​Opłata recyklingowa za jedną sztukę lekkiej torby z tworzywa sztucznego ma wynosić 20 groszy - stanowi projekt rozporządzenia zamieszczony we wtorek na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Opłata ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2018 roku.

​Opłata recyklingowa za jedną sztukę lekkiej torby z tworzywa sztucznego ma wynosić 20 groszy - stanowi projekt rozporządzenia zamieszczony we wtorek na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Opłata ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2018 roku.
Zdjęcie ilustracyjne /Maciej Nycz /RMF FM

Projekt rozporządzenia jest konsekwencją procedowanych przepisów ws. opłat za lekkie plastikowe torby na zakupy. Zgodnie z nowelizacją ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi, opłata recyklingowa będzie mogła maksymalnie wynosić 1 zł.

Resort środowiska zapowiadał jednak, że w rozporządzeniu do ustawy zaproponuje stawkę 20 groszy. Bezpłatne będą za to tzw. zrywki służące do pakowania owoców, warzyw czy mięsa.

W tym tygodniu posłowie zdecydują o losie senackich poprawek (doprecyzowujących i redakcyjnych) do ustawy o foliówkach. Nowela oprócz wdrożenia unijnej dyrektywy ws. ograniczenia stosowania toreb, ma również uszczelnić krajowy system gospodarowania odpadami.

Zgodnie z nowymi przepisami, od 1 stycznia 2018 r. opłatą recyklingową mają zostać objęte lekkie torby na zakupy z tworzywa sztucznego o grubości do 50 mikrometrów. Takie siatki są obecnie najczęściej wydawane przy sklepowych kasach. Płacić nie będzie trzeba za bardzo lekkie torby na zakupy z tworzywa sztucznego, tzw. zrywki, o grubości poniżej 15 mikrometrów - pod warunkiem, że będą używane wyłącznie ze względów higienicznych lub do pakowania żywności sprzedawanej luzem (warzyw, owoców, mięsa, ryb itp.).

Ograniczenie istotne ze względów środowiskowych

Ministerstwo Środowiska przekonuje, że ograniczenie stosowania jednorazowych foliówek jest istotne ze względów środowiskowych. "Żywot" takich toreb jest krótki, a trafiając do środowiska zanieczyszczają zbiorniki wodne czy morza. Dostają się też do układu pokarmowego zwierząt. Takich odpadów trudno jest też się pozbyć czy poddać recyklingowi.

Nowe prawo ma również uszczelnić system gospodarowania odpadami w Polsce. Część firm w swojej sprawozdawczości raportowała m.in. o bardzo wysokim - sięgającym nawet 80 proc. - wykorzystywaniu przez swoich klientów opakowań z drewna, gdy w rzeczywistości było to poniżej 1 procenta. 

Unijna dyrektywa ws. ograniczenia foliówek przewidywała dwa warianty wdrożenia przepisów. Pierwszy to wprowadzenie do 31 grudnia 2018 r. opłat za oferowane torby przy jednoczesnym zwolnieniu z opłat za zrywki. Drugi to osiągnięcie odpowiednich poziomów zużycia toreb na mieszkańca (90 toreb do końca 2019 r. oraz 40 toreb do końca 2025 r.).

Pomysł wprowadzenia opłat nie jest nowy

Pomysł opłat za jednorazowe torby w Polsce nie jest nowy. Część sklepów pod koniec pierwszej dekady XXI wieku wycofała się z bezpłatnego wydawania toreb, wprowadzając ich odpłatność na poziomie od 5 do 20 gr za sztukę. Według szacunków, konieczność płacenia za torby na zakupy spowodowała ograniczenie ich stosowania o ok. 36 proc., z ok. 470 do 300 toreb na mieszkańca w roku.

Szacuje się, że Polacy średnio zużywają ok. 300 toreb foliowych rocznie, a przeciętny Europejczyk - 200. Według danych Komisji Europejskiej, w 2010 r. średnia na jednego Polaka, Portugalczyka czy Słowaka wynosiła 490 foliówek, na Niemca 70, a na Fina czy Duńczyka - tylko cztery torby.


(ł)