Mniejszy ZUS dla firm zatrudniających emerytów - taki projekt jeszcze w tym miesiącu w ministerstwie rozwoju złoży Krajowy Instytut Gospodarki Senioralnej. Ma on zachęcić firmy do zatrudniania osób, które od października obejmie wcześniejszy wiek emerytalny, czyli kobiet, które skończyły sześćdziesiąt lat i o pięć lat starszych mężczyzn. Jednocześnie, ma być to zachęta dla seniorów do tego, aby nie rezygnowali z pracy.

Mniejszy ZUS dla firm zatrudniających emerytów - taki projekt jeszcze w tym miesiącu w ministerstwie rozwoju złoży Krajowy Instytut Gospodarki Senioralnej. Ma on zachęcić firmy do zatrudniania osób, które od października obejmie wcześniejszy wiek emerytalny, czyli kobiet, które skończyły sześćdziesiąt lat i o pięć lat starszych mężczyzn. Jednocześnie, ma być to zachęta dla seniorów do tego, aby nie rezygnowali z pracy.
Zdj. ilustracyjne /Tytus Żmijewski /PAP

Zgodnie z projektem, przedsiębiorca, który zatrudnia osobę, która ma prawo przejść na emeryturę, mógłby zaproponować jej bonus finansowy. Powstałby on dzięki temu, że pracodawca byłby zwolniony z płacenia składek ZUS. Pod warunkiem że zatrzyma u siebie pracownika w wieku emerytalnym - tłumaczy Marzena Rudnicka, inicjatorka projektu. Na tym etapie nie możemy zdradzać, czy byłoby to zwolnienie całkowite czy tylko częściowe. Na pewno miałoby ono spowodować, że przedsiębiorca będzie miał korzyść ekonomiczną dla siebie, ale jednocześnie będzie miał obowiązek podzielenia się połową tej korzyści z pracownikiem, który uzyskał prawo do emerytury - co miesiąc, do wypłaty. Ten pracownik będzie dostawał pensję, a nie emeryturę - dodaje. 

Ministerstwo Rozwoju: Projekt wart rozpatrzenia

Warto się pochylić nad projektami, które uzależniają obciążenia, które mają firmy z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej od kondycji finansowej danego przedsiębiorstwa. Na pewno rozpatrzymy tę propozycję, ale musimy zobaczyć skalę i na pewno do dyskusji zaprosimy Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej i Zakład Ubezpieczeń Społecznych - odpowiada Jadwiga Emilewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju. Ten projekt ma pewnie wpisaną zachętę, żeby pracować jak najdłużej, a to jedna z polityk naszego rządu. Wyobrażam sobie, że ten projekt jest symetryczny wobec tego, co stosujemy dla zatrudnienia osób niepełnosprawnych, gdzie pojawiają się pewne ulgi - dodaje.

Zanim projekt trafi do resortu, trwają jego ostatnie symulacje ekonometryczne.