Do końca roku policjanci powinni otrzymać wszystkie zaległe świadczenia - zapowiada Komendant Główny Policji Andrzej Matejuk. Konflikt wokół zaległych pieniędzy dla funkcjonariuszy coraz bardziej się zaostrza. 1 grudnia NSZZ Policjantów zamierza zorganizować pikietę przed kancelarią premiera, domagając się wypłaty zaległości.

Jestem przekonany, ale nie mogę gwarantować, że do końca roku nie będziemy mieć zaległości w stosunku do policjantów - mówi Matejuk. Według niego, rozwiązanie sporu zależy głównie od zasilenia policji środkami z budżetu państwa.

Policjanci domagają się wypłaty zaległych pieniędzy z tytułu świadczeń dodatkowych - obecnie jest to ok. 130 mln zł. Według Matejuka, zaległości nie są duże i wynoszą 20 procent w skali kraju. Na 530 milionów przeznaczonych na dodatkowe świadczenia wypłacono już 376 milionów.

NSZZ Policjantów planuje na 1 grudnia w Warszawie protest z udziałem kilku tysięcy funkcjonariuszy policji z całego kraju oraz przedstawicieli Europejskiej Konfederacji Policji EuroCOP. Przewodniczący związku Antoni Duda poinformował, że odwołanie decyzji o pikiecie będzie możliwe tylko wtedy, jeśli strona rządowa przedstawi "mocne gwarancje", że świadczenia zostaną wypłacone w tym roku.