Dziś, po 30 dniach od daty ogłoszenia ustawy, wchodzi w życie pierwsza transza deregulacji. Dostęp do 50 reglamentowanych zawodów został szerzej otwarty. Łatwiej będzie można zostać między innymi adwokatem, taksówkarzem czy pośrednikiem nieruchomości.


Wśród zawodów, które obejmie transza jest m.in. notariusz, komornik, adwokat,  radca prawny, trener sportowy, przewodnik turystyczny, pilot wycieczek, pracownik ochrony, detektyw, rzeczoznawca majątkowy, syndyk, zarządca oraz pośrednik nieruchomości, geodeta, bibliotekarz i taksówkarz. Kandydaci do tych zawodów będą mieli do pokonania mniej formalnych szczebli związanych z elementami egzaminu, stażów i praktyk oraz potrzebnego wykształcenia. TU ZNAJDUJE SIĘ PEŁNA LISTA UWOLNIONYCH ZAWODÓW

Autorzy ustawy przekonywali, że tylko pierwsza transza deregulacji zapewni w ciągu najbliższych lat 100 tysięcy miejsc pracy. Wygląda to więc imponująco, ale też budzi kontrowersje. Najgłośniej protestowali taksówkarze. Oni nie chcą znoszenia licencji, bo będzie to oznaczało konkurencję. Przekonują, że pasażerowie będą przewożeni w gorszych i niebezpiecznych warunkach. Na ich wątpliwości rząd odpowiada krótko - będzie taniej.

Mniejsze obawy dotyczyły pozostałych otwieranych dziś zawodów - komornika, notariusza, trenera sportowego, detektywa, ochroniarza, czy bibliotekarza.

Flagowy projekt Gowina

Sejm uchwalił pierwszą transzę deregulacyjną w drugiej połowie kwietnia. Senat miał ponad 170 poprawek, które Sejm rozpatrzył w czerwcu. Teraz pozostaje ogłoszenie zatwierdzonego przez prezydenta aktu prawnego w Dzienniku Ustaw.

Ustawa deregulacyjna była jednym ze sztandarowych projektów poprzedniego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, powołanego do rządu przez premiera Donalda Tuska m.in. dlatego, że - jak mówił premier - Gowin ma "pozytywną szajbę na punkcie deregulacji". Obalamy mur, za którym korporacje zawodowe zazdrośnie strzegły swoich przywilejów. Otwarcie zawodów da nowe miejsca pracy dla młodych w Polsce, by nie musieli emigrować i szukać tej pracy za granicą - mówił Gowin po przyjęciu ustawy przez Sejm w kwietniu.

Rząd przyjął już projekt ustawy zwanej drugą transzą deregulacyjną. Dotyczy ona 91 zawodów, m.in. takich profesji jak: usługowe prowadzenie ksiąg rachunkowych, doradców podatkowych, agentów i brokerów ubezpieczeniowych, aktuariuszy, biegłych rewidentów, architektów, urbanistów, inżynierów budowlanych, rzeczoznawców samochodowych, nurków, dróżników obchodowych, zawody związane z obsługą metra, czy zawody związane z żeglugą morską i śródlądową.

W resorcie sprawiedliwości prace trwają też nad trzecią, ostatnią transzą deregulacji, mającą objąć 103 zawody z branży finansowej i technicznej. 

(abs)