Bibliotece Zakonu Ojców Kamedułów na krakowskich Bielanach grozi unicestwienie. Klasztorny zbiór liczący kilkanaście tysięcy woluminów, przechowywany jest w bardzo złych warunkach. Pomoc w renowacji księgozbioru zadeklarowała Biblioteka Jagiellońska, ale to nie wystarczy, by uratować bezcenne dzieła.

Specjaliści, którzy badali stan księgozbioru alarmują, że w każdej chwili może dojść do bezpowrotnej utraty unikatowych dzieł. Sami Kameduli nie mają pieniędzy na renowację swoich zbiorów.

Założony w XVI wieku klasztor to miejsce tajemnicze i niedostępne. Sami Kameduli żyją w ubóstwie. Bardzo rzadko – w wyjątkowych sytuacjach – kontaktują się ze światem zewnętrznym. Tak było w przypadku księgozbioru, który obejrzeli pracownicy Jagiellonki. Ten księgozbiór nie jest w najlepszym stanie. Biblioteka Jagiellońska udzieli ojcom Kamedułom pomocy - mówi profesor Zdzisław Pietrzyk.

Jak zaznacza profesor pełna pomoc nie oznacza przekazania pieniędzy. Sam zbiór - jak mówi brat Maksymilian – wymaga natychmiastowej pomocy: Dla ludzi, którzy będą tego słuchać niech dotrze tylko ta informacja, że są to starodruki. Jeśli nie pomoże im się dzisiaj to wszystko się rozleci.

Klasztor liczy więc na pomoc sponsora, bo na razie pomoc państwa ogranicza się tylko do obietnic i do dobrych chęci.