Indonezyjska policja zatrzymała islamskiego duchownego Abu Bakara Bashira, podejrzanego o działalność terrorystyczną. Bashir prawdopodobnie jest przywódcą islamskiej bojówki, powiązanej z al-Qaedą. Dżamma Islamija oskarżana jest o przeprowadzenie tydzień temu zamachu na indonezyjskiej wyspie Bali, w którym zginęło prawie 200 osób.

Stróże prawa otoczyli ciasnym kordonem szpital, do którego duchowny został wczoraj przyjęty. Bashir miał zgłosić się dziś na przesłuchanie w stolicy kraju, Dżakarcie, ale zamiast na policję, poszedł do szpitala, skarżąc się na problemy z oddychaniem.

Placówka, w której przebywa duchowny, otoczona została przez tłumy jego zwolenników, którzy śpiewem i głośną modlitwą wspierają swego lidera.

Władze zatrzymały Bashira jednak nie w związku z zamachem na Bali, ale w sprawie serii ataków na kościoły przed dwoma laty. Najważniejsze jednak dla władz Indonezji jest jednak to, że mają teraz nad nim kontrolę. Pojmaliśmy go. Bez naszego zezwolenia nie może się ruszyć - oświadczył szef policji w mieście Solo.

Foto: TV al-Jazeera

13:00