Kolejna państwowa instytucja ostrzega banki przed ostrym podejściem do frankowiczów. Najpierw zrobił to Rzecznik Praw Obywatelskich, a teraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Banki zniechęcają swoich klientów do pójścia do sądu i domagania się oddania pieniędzy za frankowe kredyty. Klienci zaczęli masowo to robić po niedawnym, korzystnym dla nich wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Co w tej sprawie robi UOKiK? Już od dawna rozmawia z bankierami, by nie straszyli klientów masowymi pozwami. Zapowiada też możliwe kary.

Przypomnijmy, że po wyroku unijnego trybunału sprzed miesiąca frankowicze idą do sądów mając szansę na unieważnienie kredytu. Czyli oddają kredyt, a bank nie nalicza odsetek.

Banki mówią, że to niedopuszczalne, grożą nowymi odsetkami i w ten sposób zniechęcają do pójścia do sądu

Jak chcą się zniechęcić na gniew UOKiKu to mogą zniechęcać, ale to może się skończyć tak, że nie dość, że będą zwracać klientom pieniądze, to będą jeszcze zasilać budżet państwa - ostrzega prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Marek Niechciał. Przypomina, że takie zniechęcanie grożą kary. Maksymalnie nawet 10 procent obrotu.

Prezes UOKiK zachęca frankowiczów by zgłaszali każde przypadki zniechęcania ich do dochodzenia swoich praw.

Opracowanie: