Czwartek przyniósł kolejne niepomyślne wieści ekonomiczne. Dług USA urósł do ponad 100 procent PKB. Giełdy zanotowały solidne spadki. WIG 20 spadł o 3,55 proc., podobne straty zanotowano w Europie. Po tegorocznych wzrostach na Wall Street pozostały już tylko wspomnienia. Dow Jones spadł o 4,3 proc.

Już po podpisaniu we wtorek przez prezydenta Baracka Obamę ustawy o podniesieniu limitu zadłużenia dług USA urósł o kolejne 238 miliardów dolarów - do 14,58 biliona dolarów. Jest to nieco więcej niż amerykańskie PKB - 14,53 biliona dolarów za miniony 2010 rok.

Po rozpoczęciu sesji Dow Jones spadł o ponad 300 punktów, czyli o ok. 2,5 proc. Spadły także pozostałe główne indeksy: Nasdaq i S&P. Natychmiast zareagowały giełdy w Europie, w tym w Warszawie. WIG 20, który przed godziną 17 tracił nawet 4,6 proc., na zamknięciu sesji spadł o 3,55 proc. i wyniósł 2487,66 pkt. WIG spadł o 3,84 proc. (42828,22 pkt.).

Na innych giełdach też było czerwono: brytyjski indeks FTSE 100 spadł o 3,43 proc. (do 5393,14 pkt.); niemiecki indeks DAX - 3,4 proc. (6414,76 pkt.); francuski CAC 40 - 3,9 proc. (3320,35 pkt.).

W południe (czasu lokalnego) Dow Jones spadł do 11 571 punktów, niwelując cały dotychczasowy wzrost w tym roku. Na koniec sesji Dow Jones spadł o 4,3 procent, indeks S&P 500 - 4,8 proc., a technologiczny Nasdaq - 5,1 proc.

Bessa na rynku papierów wartościowych trwa od kilku tygodni. Inwestorów nie uspokoiło porozumienie w Kongresie na temat redukcji deficytu budżetowego związane z podwyższeniem pułapu zadłużenia.

Ekonomiści zwracają uwagę, że deficyt wciąż rośnie i oczekuje się kolejnych sporów między Demokratami a Republikanami o to, jak go zmniejszyć.