W Stanach Zjednoczonych trwają przygotowania do uroczystych obchodów rocznicy 11 września. Prezydent George Bush nie weźmie w nich udziału. Wezwał natomiast Kongres, by ten zwiększył uprawnienia policji i FBI w ściganiu terrorystów.

Przemawiając w akademii FBI w Quantico pod Waszyngtonem, Bush podkreślił, że Ameryka nigdy nie zapomni doświadczeń sprzed dwóch lat i nigdy nie ustanie w ściganiu terroryzmu.

Zapowiedział, że będzie się domagał, by jednostkom, które się tym zajmują przysługiwały takie same uprawnienia, jak zwalczającym handel narkotykami czy działalność mafijną.

Chodzi m.in. o odmawianie zatrzymanym prawa do wyjścia za kaucją, zagrożenie przestępstw związanych z terroryzmem karą śmierci, wreszcie umożliwienie policji aresztowania podejrzanych bez nakazu sądu. Bush zaapelował, by Kongres rozwiązał ręce służbom walczącym z terrorem tak, by mogły te wojnę wygrać.

Bush nie weźmie udziału w dzisiejszych uroczystościach w strefie Ground Zero w Nowym Jorku. Biały Dom miał tam reprezentować wiceprezydent Dick Chenney.

Burmistrz Michael Bloomberg uznał jednak, że konieczne względy bezpieczeństwa utrudniłyby dostęp do miejsca rodzinom ofiar, dlatego poprosił Cheneya by ten zrezygnował z wizyty. Sugestia została przyjęta ze zrozumieniem.

05:35