Pojawiają się pierwsze niepokojące sygnały, że banki zaczynają naciskać na klientów, zadłużonych we frankach szwajcarskich. Sugerują im przewalutowanie kredytów z franków na złotówki - dowiedziała się w Komisji Nadzoru Finansowego dziennikarka redakcji ekonomicznej RMF FM Agnieszka Witkowicz.

Zjawisko na razie nie jest na szczęście masowe. Rzeczywiście w paru bankach taka praktyka zaczyna mieć miejsce - przyznaje Łukasz Dajnowicz z KNF i obiecuje, że jeśli zjawisko się nasili, Komisja będzie się nim na bieżąco zajmować.

Banki podkreślają natomiast, że propozycja przewalutowania - jeśli zapisano ją w umowie - może się pojawić, bo prawo wymaga od nich dodatkowego zabezpieczenia kredytów. Ale zamiast przewalutowania klienci mogliby wybrać np. ubezpieczenie.

Zdaniem ekspertów, przymusowe przewalutowanie to ostateczność i straszak, bo takie przedsięwzięcie nie bardzo opłacałoby się samym bankom. Raty kredytów w złotówkach byłyby wyższe i wielu klientów nie mogłoby po prostu pozwolić sobie na ich spłatę.