Europejskim bankom brakuje 115 miliardów euro - alarmuje Unijny Nadzór Bankowy. Tyle pieniędzy potrzeba, by europejskie instytucje finansowe przetrwały obecny kryzys. Dlatego wielkie banki muszą szybko zdobyć gotówkę, co może przełożyć się na nasze oszczędności.

Musimy przygotować się na to, że banki będą nam podnosić opłaty. Mogą je do tego zmusić zagraniczne centrale.

W tak zwanych stress-testach, czyli europejskim badaniu wytrzymałości największych banków, okazało się, że sytuacja kilku banków działających w naszym kraju jest zła. Chodzi między innymi o włoski Unicredit, czyli właściciela Pekao SA, hiszpański Santander - właściciel BZ WBK i niemiecki Commerzbank, do którego należy BRE.

Zagraniczne centrale mogą się teraz domagać od polskich oddziałów większych zysków. To znaczy, że działające u nas instytucje podnosiłyby opłaty za konta i kredyty po to, by uratować swoich właścicieli i dostarczyć im kapitał. Jest jednak dobra wiadomość. Banki, które chcą zwiększać zyski, muszą mieć w swoim skarbcu dużo gotówki. Najłatwiej mogą to zrobić zachęcając nas do lokat, oferując wysokie oprocentowanie.