Fiński św. Mikołaj popadł w długi. Jest winny urzędowi skarbowemu 200 tysięcy euro. Obawia się, że kondycja finansowa zmusi go ostatecznie do zamknięcia „mikołajowej wioski” pod Kołem Biegunowym.

Fiński św. Mikołaj popadł w długi. Jest winny urzędowi skarbowemu 200 tysięcy euro. Obawia się, że kondycja finansowa zmusi go ostatecznie do zamknięcia „mikołajowej wioski” pod Kołem Biegunowym.
Fiński św. Mikołaj popadł w długi / Juergen Feichter /PAP/EPA

Jarmo Kariniemi, który prowadzi mikołajowe przedsiębiorstwo jest winny fińskiemu urzędowi skarbowemu 200 tysięcy euro. Jeśli nie spłaci długu, "mikołajowa wioska" pójdzie pod młotek.

Święty Mikołaj popadł w długi z powodu drastycznego spadku liczby turystów z Rosji. To właśnie Rosjanie, którzy dziś sami borykają się z kryzysem ekonomicznym, zostawiali do tej pory najwięcej pieniędzy.

Jarmo Kariniemi boi się, że będzie zmuszony zwinąć interes. W "mikołajowej wiosce" zatrudnia 21 osób. Został mu tydzień na zwrócenie skarbówce należnego podatku.

(j.)