Właściciel sklepu Joe's Service Center przy stacji benzynowej w kalifornijskiej Altadena w USA dostał milion dolarów za sprzedanie kuponu, którego nabywca zdobył wartą 2,04 mld dolarów główną wygraną w loterii Powerball. Sprzedawca chce się podzielić nagrodą z wnukami.

Według "Los Angeles Times" 75-letni Joseph Chahayed, który jest właścicielem rodzinnego sklepu dostał od kierownictwa Powerball czek we wtorek rano. 

2,04 mld dolarów to najwyższa wygrana w loterii w historii USA. Wygrana padła podczas losowania we wtorek rano. Dotychczas zwycięzca nie zgłosił się po jej odbiór.

Chahayed powiedział, że planuje podzielić się nagrodą z rodziną. Obejmuje ona m.in. 11 wnuków.

Jak podał "Los Angeles Times", syn mężczyzny, Danny, mówił, że sklep przy stacji benzynowa sprzedawał zwycięskie kupony na loterię już wcześniej. Wielkość nagród nie przekraczała jednak wówczas tysięcy dolarów.

Chahayed jest teściem Domaty Peko, byłego zawodnika ligi futbolu amerykańskiego (NFL) w drużynie Cincinnati Bengals. Sportowiec powiadomił na Instagramie: "Mój teść sprzedał zwycięski kupon Powerball z wygraną 2 mld dolarów. Gratulacje Baba".

Jak podała CNN Chahayed planuje wciąż prowadzić Joe's Service Center, mimo że syn zachęcał go do przejścia na emeryturę. Mężczyzna przybył do Stanów Zjednoczonych z Syrii w 1980 roku z żoną i dwójką dzieci.