Kryzys finansowy nie oszczędzi nawet szopki, która stanie na Placu Św. Piotra w Watykanie. W tym roku ma być tańsza niż w poprzednich latach.

Oszczędności na szopce są rezultatem kryzysu finansowego, a także ujawnienia informacji o znacznych wydatkach, jakie w przeszłości przeznaczano na ten cel.

Sprawa kosztów budowy szopki wywołała liczne kontrowersje, gdy na początku tego roku wybuchł skandal związany z masowym wyciekiem tajnej korespondencji z Watykanu. Włoskie media ujawniły wtedy list, jaki do Benedykta XVI wystosował zdymisjonowany sekretarz generalny Gubernatoratu Państwa Watykańskiego arcybiskup Carlo Maria Vigano. Poinformował on papieża o nieprawidłowościach i korupcji w Państwie Watykańskim, a jako przykład podał budowę szopki, która w 2009 roku kosztowała 550 tysięcy euro. W następnym roku udało mu się obniżyć koszty do 300 tysięcy euro.

Watykan zaciska pasa

Pod koniec października zapadła decyzja o wprowadzeniu surowej polityki oszczędności w związku z poważnym deficytem budżetu Stolicy Apostolskiej. W zeszłym roku zamknął się on niedoborem w wysokości 15 milionów euro. Wszystkie urzędy i instytucje za Spiżową Bramą muszą teraz przedstawić plany obniżenia swych wydatków.