Pięć randek i co najmniej dwa prezenty i dopiero wtedy kobiety mogą zacząć myśleć o seksie. Tak przynajmniej wynika z ankiety przeprowadzonej wśród dwóch tysięcy samotnych Brytyjek zarejestrowanych na jednym z portali randkowych. Zanim granica intymności zostanie przekroczona potencjalna para zdąży obejrzeć wspólnie trzy filmy i przeprowadzi co najmniej pięć poważnych rozmów.

To średnia otrzymana po analizie odpowiedzi uczestniczek ankiety. Jeśli dodać do tego siedem namiętnych pocałunków, trzy zjedzone wspólnie kolacje i obowiązkowy bukiet kwiatów, można zaryzykować stwierdzenie, że statystycznie rzecz biorąc, Brytyjczycy nie tak prędko decydują się na pójście ze sobą do łóżka.

Z badania wynika również, co zniechęca brytyjskie kobiety przed szybkim seksem z mało znanym partnerem. Na pierwszym miejscu znalazł się nieprzyjemny zapach, na drugim brak porozumienia "dusz", a na trzecim oglądanie się za innymi kobietami.

Panowie tracą również szanse na seks, gdy nie interesuje ich rozmowa, zachowują się mało elegancko wobec innych osób, nie potrafią słuchać i myślą tylko o sobie. Nie pomaga im również ciągłe wspominanie byłych sympatii i wysyłanie podczas randki SMS-ów. 

(ug)