Syryjski reżim wykorzystuje strony internetowe dla zagranicznych turystów w celu zniechęcenia Francji i Stanów Zjednoczonych do planowanej interwencji zbrojnej – twierdzą paryscy eksperci. Pojawiły się na nich zdjęcia zaskakujących „atrakcji turystycznych” w Damaszku.

Na stronie poświęconej atrakcjom turystycznym w Syrii na portalu Facebook pojawiło się m.in. zdjęcie, które zostało przedstawione jako obrazujące rozbity amerykański samolot zwiadowczy. Obok niego widać fotki z Muzeum Uzbrojenia w Damaszku - m.in. z syryjskimi działami przeciwlotniczymi. A na koniec - za miejsce warte zwiedzenia - uznany został cmentarz brytyjskich żołnierzy i ich sojuszników.

Opublikowano również zdjęcia wielu zabytkowych chrześcijańskich kościołów w Syrii - tak jakby na przypomnienie opinii tych ekspertów, którzy ostrzegają, że po ewentualnym obaleniu reżimu Baszara el-Asada islamscy ekstremiści rozprawią się od razu z chrześcijańską mniejszością.

Francuskie media jednak zaskoczone zauważają, że reżim Baszara el-Asada zapomniał o aktualizacji innych stron - o nazwie "Zwiedzajcie Syrię". Damaszek chwalony jest tam ciągle jako spokojne i bezpieczne miasto, na ulicach którego turystom nic nie grozi.