Jest basista zwany czasem organistą, władca i chłyst, czyli ten, który chciałby, ale jeszcze nie może. W lasach trwa jeden z najbardziej charakterystycznych spektakli natury: rykowisko jeleni.

Jest basista zwany czasem organistą, władca i chłyst, czyli ten, który chciałby, ale jeszcze nie może. W lasach trwa jeden z najbardziej charakterystycznych spektakli natury: rykowisko jeleni.
Jeleń na rykowisku / BEN CAWTHRA Photoshot /PAP

To okres godowy jeleni. Samce walczą ze sobą o względy samic, jednak zanim dojdzie do walki wręcz, pojedynkują się na głosy. Od późnego popołudnia do rana, a w chłodniejsze dni przez cały dzień, w lesie słychać basowe nawoływania. Te głosy różnią się od siebie i mają różne znaczenie. Jest wśród nich ryk samca-władcy, który już zdobył chmarę łani, teraz obwieszcza to światu i swoim głosem odstrasza rywali - opowiada Andrzej Wakuliński z Nadleśnictwa Trzebież pod Szczecinem. Głos samca zapędza też łanie w określone miejsce i pozwala utrzymać ten "harem" w kupie.

Byki dorodne, o wyjątkowo niskim głosie myśliwi zwą basistami. Te najbardziej podobają się samicom. Zupełnie inaczej brzmią chłysty, czyli młode jelenie, które chciałyby już zdobyć samice. To na ich odpędzaniu skupiają się władcy stad. Oczy muszą mieć dookoła głowy. Młodsze byki cały czas krążą w pobliżu chmar samic.

Inaczej brzmią też byki-kibice. To najmłodsze samce jelenia. Nie mają szans na zdobycie samic, ale chciałyby chociaż popatrzeć na czym polegają gody - dodaje Andrzej Wakuliński.

Jelenie na rykowisko wybierają odludne miejsca, trzymają się z dala od grzybiarzy. Dlatego łatwiej jest usłyszeć ich ryki, niż zobaczyć tę wielokrotnie uwiecznianą przez malarzy scenkę rodzajową: jelenia na rykowisku.

Rykowisko potrwa do początku października. A już teraz możecie je podziwiać u nas - filmy z rykowiska zamieściło na swoim profilu na Facebooku Nadleśnictwo Trzebież.

Aneta Łuczkowska

(mpw)