W 69. konkursie krakowskich szopek wystartowały 153 misternie zrobione budowle. W kategorii miniaturowych szopek wygrał Wiesław Barczewski, za nim uplasowali się Jan Kirsz i Andrzej Wróbel. W kategorii małych bezkonkurencyjny był Maciej Moszew, drugie miejsce dla Mariana Dłużniewskiego, a trzecie dla Kazimierza Stopińskiego. W kategorii szopek średnich zwyciężył Stanisław Malik przed Zbigniewem Gillertem. Trzecie miejsce ex equo dla Jana Freiberga i duetu Anna i Rozalia Malik.

Kategorie szopek dużych wygrały dwie szopki - Władysława Słabońskiego i Leszka Zarzyckiego, drugie miejsce dla Marzeny Krawczyk. Jury przyznało także dwie specjalne nagrody dla dzieci z przedszkola nr 95 i dla Julii Jaroć, która swoją szopkę zbudowała w Chicago i przysłała do Krakowa na konkurs.

Każda szopka poddana została starannej ocenie według utrwalonych tradycją kryteriów: dekoracyjność, kolorystyka, figurki, architektura, elementy ruchome, tradycyjność, nowatorstwo i ogólne wrażenie artystyczne.

Zwycięzca kategorii małych szopek Maciej Moszew swoją budowlę zaczął budować już w czerwcu. Spędził nad nią ponad 1300 godzin Ostatnie miesiące była to praca po 10 godzin dziennie - wspomina zwycięzca. Nad szopką lata 6 aniołów i Pan Twardowski, w środku jest 30 figurek i wszystkie się ruszają - dodaje mistrz, który w tym roku wystartował po raz 51 w konkursie.

Największą szopkę skonstruowały przedszkolaki z Krakowa. W przedszkolu numer 95 pracę zaczęły już we wrześniu. Codziennie na zajęciach malowały i przyklejały kolejne detale do całkiem sporych rozmiarów budowli. Nowością w 69. letniej historii konkursu było pojawienie się trzech szopek zbudowanych z Chicago.

Ich autorami są uczniowie polskich szkół. Zbudowali 10 szopek, wybrano 3 najładniejsze i te samolotem zostały przetransportowane do Krakowa. Teraz wszystkie szopki trafią do Muzeum Historycznego, gdzie będzie można je oglądać.

Pierwszy konkurs szopek krakowskich obył się w 1937 roku. W czasie II wojny światowej konkursów nie zorganizowano, dopiero w grudniu 1945 roku przy zburzonym przez hitlerowców pomniku Adama Mickiewicza po raz trzeci pojawili się szopkarze.