Warzywa i owoce też mogą super smakować - mówią jednym głosem dzieci, które wzięły udział w warsztatach kulinarnych w urzędzie wojewódzkim w Olsztynie.

Warsztaty zostały zorganizowane przy okazji konferencji "Szkolne Smaki - Szkoły Dobrego Żywienia", podczas której omówiono aktualne problemy żywienia uczniów. Niestety w polskich szkołach królują słodycze. Uwielbiamy batony, lody, które można kupić w sklepiku szkolnym - powiedziała naszemu reporterowi uczennica drugiej klasy podstawowej - Czasami dają w naszej stołówce owoce, ale my wolimy coś słodkiego, a najlepiej jak na obiad byłaby pizza albo spaghetti.

Warsztaty kulinarne mają pokazać uczniom, że można jeść zdrowo i smacznie - mówi kucharz Grzegorz Łapanowski. Dzieci przygotują owsiankę, ale nie taką nudną z mlekiem, a z podsmażaną na maśle śliwką, rozmarynem, suszonymi owocami i jogurtem. Potem zajmą się pomidorami. Trzy rodzaje pomidorów, do tego sos z pietruszki, czosnku i oliwy z oliwek. Na talerz powędruje również grzanka z razowego chleba.

To jest na prawdę smaczne - powiedziały jednym głosem dzieci po skosztowaniu przyrządzonych przez siebie potraw. Dzięki tym warsztatom mam nadzieję, że będą eksperymentować ze zdrowymi produktami w kuchni, może razem z rodzicami - mówi Łapanowski.

Kuchnie stołówkowe niestety nie mogą serwować uczniom takich "rarytasów" - mówi Urszula Łapanowska, edukator ze Szkoły na Widelcu. Olbrzymim ograniczeniem są finanse. Od 6 miesięcy jeździmy po szkołach i niestety często kucharze mają tylko 2,50 zł na przygotowanie śniadania, obiadu, czy podwieczorku. Przez to niestety zdarza się, że dzieci są karmione rosołem, niekoniecznie na bulionie, słodkimi daniami z cukrem, sztucznie przyprawianymi potrawami.

Młodym Polakom grozi epidemia otyłości. Tempo przyrostu dzieci z nadwagą i otyłością jest dziesięciokrotnie większe niż w Stanach Zjednoczonych. Z badań wrocławskiego oddziału SWPS wynika, że stałym elementem diety małych Polaków są łakocie. Dzieci wypijają każdego dnia ok. dwóch szklanek słodzonych napojów i dwa razy dziennie sięgają po słodkie oraz słone przegryzki. W ich diecie brakuje natomiast warzyw, owoców, ziół i innych pełnowartościowych produktów. Sklepiki szkolne nie są wyposażone w zdrowe produkty, a jadłospisu na stołówkach szkolnych nie układają dietetycy.