„Jeśli będziemy twardsi wobec Rosji, niż nasi europejscy sojusznicy, pewnie będziemy Rosjan irytowali bardziej. To prawdopodobne, że będą szukali w naszym mięsie afrykańskiego pomoru świń przez następnych 10 lat albo, że znajdą muchy w dżemie”. „Za wsparcie dla Ukrainy, Rosja będzie nas szczypać, ale poważniejszych reperkusji nie przewiduje. Nierealne jest, że Rosja odetnie nam np. gaz. Stałaby się w ten sposób niewiarygodnym dostawcą i przypominała durnia podcinającego gałąź, na której siedzi”- mówi b. premier Włodzimierz Cimoszewicz, odpowiadając na pytania słuchaczy RMF FM.

Jeśli PiS będzie miał 60 proc. pomyślę, czy nie kandydować

"Nie zamierzam startować w kolejnych wyborach"- mówi Cimoszewicz w RMF FM. "Za długo już siedzę w polityce. Na tym posterunku nie trzeba trwać do samego końca. Jednak, jeśli przed wyborami parlamentarnymi PiS będzie miał 60 proc. poparcia, to zastanowię się raz jeszcze nad swoją decyzją".

Tusk zostaje w Polsce, Sikorski jest jedyny

"Tusk nigdzie się nie wybiera"- mówi o spekulacjach na temat Tuska, mającego szanse na posadę w instytucjach europejskich. "Jedynym, który mógłby na coś liczyć, jest Sikorski. On mógłby zastąpić Catherine Ashton".

Infekcja może się przenosić

Pieniądze dla Ukrainy? "Jestem za, ale na wyraźnych i jasno sprecyzowanych warunkach" - tłumaczy. "Jak się u nich zawali, infekcja będzie się przenosiła. Zawsze warto mieć sąsiada, któremu dobrze się wiedzie"- mówi Cimoszewicz w RMF FM.