Wyższe podatki dla przedsiębiorców, podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej aż o 70 groszy i wyższe opłaty za parkowanie w powiększonej strefie - takie zmiany szykują mieszkańcom władze Bydgoszczy.

W zamian dostaną m.in. tańsze bilety sieciowe i abonamenty długoterminowe. Urzędnicy walczą z potężnym zadłużeniem odziedziczonym w spadku po poprzedniej ekipie rządzącej miastem.

Projekt budżetu Bydgoszczy na rok 2012 zakłada utrzymanie zadłużenia miasta na poziomie 56 procent. Zdaniem skarbnika miasta to spory sukces. Prognozy z początku roku zakładały bowiem, że zadłużenie Bydgoszczy w 2012 roku może wynosić aż 59 procent i zbliżać się niebezpiecznie do górnej granicy zadłużenia, która wynosi 60 procent.

Agencja ratingowa Fitch Rating nie obniżyła miastu ratingu, ale zmieniła perspektywę ratingową ze stabilnej na negatywną - przyznaje miejski skarbnik, Piotr Tomaszewski. Rating może zostać obniżony, jeśli nie uda nam się obniżyć wydatków - zaznacza.

Dla mieszkańców oznacza to jedno - podwyżki. Sugerowana od lutego 2012 roku cena biletu jednorazowego komunikacji miejskiej to 3,30 zł. Podwyżka - z poziomu 2,60 zł - jest duża, urzędnicy sugerują jednak, że ma ona sprzyjać... "umasowieniu" komunikacji miejskiej. Chcemy, by korzystał z niej każdy, dlatego odchodzimy od biletów jednorazowych na rzecz biletów sieciowych - sugeruje skarbnik. Mają one stanieć z poziomu 100 złotych do 88 złotych. Miasto planuje też wprowadzić nowe bilety dla rodzin wielodzietnych i bilety semestralne dla studentów i uczniów, uprawniające do przejazdu przez pół roku.

Kolejna zmiana będzie dotyczyła kierowców. Wzrośnie opłata za parkowanie - z 2,50 złotych za pierwszą godzinę do 3 złotych, droższe będą też abonamenty, które po podwyżce będą kosztowały 150 złotych miesięcznie ( teraz to 75 złotych). Nowością mają być abonamenty kwartalny, półroczny i roczny, odpowiednio za 400, 800 i 1700 złotych. Sama strefa płatnego parkowania ma zostać rozszerzona o kilka ulic. Miasto przymierza się też do wprowadzenia nowej podstrefy płatnego parkowania od 2013 roku.

Urzędnicy wypowiadają również wojnę zdrowym kierowcom, które nadużywają przywilejów osób niepełnosprawnych. Wprowadzone mają zostać specjalne identyfikatory uprawniające do darmowego parkowania. Jednak, aby je otrzymać trzeba będzie być współwłaścicielem auta dla niepełnosprawnych.

Zmiany nie podobają się mieszkańcom. Wielu sugeruje, że na bilety sieciowe czy abonament za parkowanie na kilka miesięcy, nie stać każdego. Bilety już są drogie, sama znam ludzi, których nie stać nawet na jednorazowy, taki doraźny bilet i chodzą piechotą - mówi jedna z mieszkanek Bydgoszczy. Rozumiem, że trzeba poprawić stan finansów Bydgoszczy, ale dlaczego znowu my, dlaczego kosztem mieszkańców? Może trzeba poszukać oszczędności w urzędzie? -pyta jeden z przechodniów.

Według skarbnika miasta urzędnicy i tak nie mają już co liczyć na podwyżki, a budżety niektórych magistrackich wydziałów zostały ograniczone.