„KE zrobiła bardzo wiele, żeby te środki (z KPO – red.) Polsce przyznać” – mówił Cezary Tomczyk w Rozmowie w południe w RMF FM pytany o to, czy kolejny wniosek przeciwko Polsce nie jest unijnym działaniem na rzecz opozycji. W partii rządzącej pojawiają się głosy, że Bruksela chce zablokować środki z KPO przed wyborami parlamentarnymi w Polsce i w ten sposób pomóc opozycji.

Tomczyk: Dzisiaj tłusty czwartek, PiS chciał mieć tłuste 7 lat

Mariusz Piekarski zapytał swojego gościa o to, czy skarga Komisji Europejskiej przeciwko Polsce dotycząca Trybunału Konstytucyjnego, na ostatniej prostej do otrzymania środków z KPO, jest zbiegiem okoliczności czy cyniczną grą ze strony KE. To przede wszystkim konsekwencja. To czwarta tego typu sprawa, która dzieje się w ciągu ostatnich 7 lat. To nie jest przypadek, to skutek 7 lat działania tego rządu. Dzisiaj mamy tłusty czwartek, a oni (Zjednoczona Prawica - przyp. red.) chcieli mieć tłuste 7 lat. Od początku podjęli walkę z sądami, po to, żeby mogli swobodnie kraść - odpowiedział Tomczyk.

Gość Rozmowy w południe w RMF FM dodał, że KE nie jest ciałem, które działa politycznie przeciwko jakiemuś rządowi, ale działa według procedur, a końcowa ocena należy do Trybunału Sprawiedliwości.

Nawet ludzie, którzy głosowali za PiS-em, nie mają wątpliwości, że TK pod przewodnictwem pani Przyłębskiej ma coś wspólnego z niezależnością - dodał gość Mariusza Piekarskiego.

Czy TK powinien podejmować kwestię konstytucyjności SN?

Cezary Tomczyk został zapytany o to, czy w jego ocenie obecny Trybunał Konstytucyjny powinien wypowiadać się na temat konstytucyjności Sądu Najwyższego. To jest pytanie do prezydenta, który skierował sprawę do trybunału. Problem mam z trybunałem,  który jest skrajnie polityczny - mówił wiceprzewodniczący PO.

Mariusz Piekarski zapytał, czy w związku z tym Polska może nie otrzymać unijnych środków z Krajowego Planu Odbudowy. Pełną odpowiedzialność za to, czy środki są, czy nie, ponosi Polski rząd. Po drugie, widać, że tak się zaplątali w tej wzajemnej wojnie, że to zmierza w złym kierunku - zaznaczył Tomczyk. Chciałbym, żeby to pieniądze trafiły do Polski nawet dzisiaj. One nie mają trafić do rządu, tylko do Polaków. Stąd może płynąć tylko jeden apel, żeby ten rząd przestał walczyć sam ze sobą i zajął się tym, do czego się zobowiązał. Kamienie milowe wymyślił polski rząd - dodał.

Cezary Tomczyk: Musimy przywrócić fundamentalne poczucie sprawiedliwości

Zdaniem polityków PiS-u, kolejny wniosek KE jest dowodem na walkę Brukseli z Polską. Jak dodaje minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro: "to niemiecki plan likwidacji państw członkowskich i stworzenie nowego państwa unijnego ze stolicą w Berlinie". To bardzo znamienne, że minister sprawiedliwości walczy ze sprawiedliwością i praworządnością. Nie widziałem tego jeszcze w żadnym demokratycznym kraju - stwierdził Tomczyk w Rozmowie w południe w RMF FM.

Gość Mariusza Piekarskiego odniósł się też do prowadzonych przez Ziobrę reform polskiego wymiaru sprawiedliwości. TK, Przyłębska, Piotrowicz, Pawłowicz - katastrofa. Sądy działają wolniej, prokuratura działa wolniej. Cały system działa gorzej niż działał. Nic nie naprawili, bardzo dużo zniszczyli. My dzisiaj nie musimy przywrócić w Polsce stanu z 2015 roku, my musimy przywrócić w Polsce fundamentalne poczucie sprawiedliwości - wymieniał Tomczyk.

Cezary Tomczyk: KE zrobiła bardzo wiele, żeby przyznać Polsce środki z KPO

KE zrobiła bardzo wiele, żeby te środki (z KPO - przyp. red.) Polsce przyznać - mówił Cezary Tomczyk w Rozmowie w południe w RMF FM pytany o to, czy kolejny wniosek przeciwko Polsce nie jest unijnym działaniem na rzecz opozycji. W partii rządzącej pojawiają się głosy, że Bruksela chce zablokować środki z KPO przed wyborami i w ten sposób pomóc opozycji.

Wszystkie kamienie milowe zostały wymyślone przez polski rząd. W tych kamieniach milowych jest gwarancja niezależności sądownictwa, m.in. ustawa, która znalazła się w Sejmie. To wymyślił PiS i nie jest w stanie zrealizować tych zobowiązań - kontynuował Tomczyk.

Układ rządowy stracił zdolność do sprawczości. Stracił zdolność do forsowania ustaw, które sam wymyślił - dodał gość Mariusza Piekarskiego.

Tomczyk: Dziś szansa na jedną listę wyborczą jest niewielka

Są akty, które będą musiały być uznane za niebyłe. Na pewno wybór sędziów-dublerów jest takim aktem. Ale nikt z polityków nie będzie w to ingerował, bo od tego są odpowiednie instytucje państwowe - mówił Cezary Tomczyk odpowiadając na pytanie, od czego zacznie jego ugrupowanie, jeśli wygraliby tegoroczne wybory. Dodał, że w pierwszej kolejności zostaną także anulowane zmiany dotyczące KRS-u. 

20 lutego drugą wizytę w naszym kraju złoży prezydent USA Joe Biden. W jej trakcie ma wygłosić przemówienie do Polaków. Wizyta Joe Bidena to hołd dla polskiego społeczeństwa za to, co zrobili dla Ukrainy - mówił wiceprzewodniczący PO. Mariusz Piekarski zapytał swojego gościa, czy liderzy opozycji oczekują spotkania z amerykańską głową państwa? Nie ma takiego oczekiwania, bo Joe Biden przyjeżdża w związku z zawieruchą wojenną. To nie jest normalna wizyta - wyjaśnił Tomczyk. 

Na wybory mamy plan A i B. Plan "A", którego jesteśmy zwolennikami, zakłada stworzenie wielkiej koalicji. Plan "B" - który realizujemy teraz - jeśli nie dojdzie do koalicji, będziemy musieli wygrać te wybory, nawet, jeśli mamy to zrobić tylko w ramach Koalicji Obywatelskiej - mówił na antenie RMF24 wiceszef PO. I dodał, że według niego "dziś szansa na jedną listę wyborczą jest niewielka".