"W środowiskach, które zajmują się bezpieczeństwem, od kilku miesięcy było jasne, że moment ćwiczeń Zapad będzie tym newralgicznym. Mnie drony, które wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną, nie zadziwiły (...). Co więcej, może być gorzej. Następne drony mogą nie być wabikami. Od bardzo dawna jesteśmy w wojnie hybrydowej. To są pewne jej etapy" - powiedziała w Rozmowie o 7:00 Joanna Kluzik-Rostkowska z KO, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji obrony narodowej i szefowa polskiej delegacji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. "Powinniśmy 'na sucho' ćwiczyć artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego" - dodała.
Mam takie przeświadczenie, że to są sytuacje, które się będą wydarzały i trzeba się po prostu do tego przyzwyczaić. Nie wiem, jaka była intencja tych dwóch Białorusinów, którzy tego drona czy tych dronów użyli. Na pewno nie jest to akt przyjaźni, tylko akt wrogi - powiedziała w Rozmowie o 7:00 Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Pytana przez Piotra Salaka o to, jakie teraz powinniśmy podjąć kroki, odpowiedziała: "W tej chwili przesłuchajmy Białorusinów. Zostawmy to tym, którzy się tym powinni zająć. Na pewno sytuacje, które mają budzić nasz niepokój, które mają nas drażnić, będą występowały".


