Uważam, że te pieniądze są szansą dla Polski. Ale trzeba wprowadzić mechanizm, żeby PiS nie rozdawało tych pieniędzy "po rozważaniu" - mówi gość Roberta Mazurka w RMF FM, senator PSL - Koalicji Polskiej Jan Filip Libicki, pytany o to jak zagłosuje w sprawie europejskiego planu odbudowy po pandemii i co w tej sprawie powiedziałby kolegom w Sejmie.

"Wstrzymam się od głosu nad kandydaturą pana posła. Wiem, co to oznacza. Jestem 16 lat parlamentarzystą" - zaznacza senator Jan Filip Libicki, pytany o głosowanie ws. Bartłomieja Wróblewskiego na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich.

"Pojawia się kandydatura na RPO Lidii Staroń. Jeśli zostanie zaakceptowana przez Sejm, to zachowam się tak jak zarekomenduje to PSL" - dodaje gość Roberta Mazurka. 

Jan Filip Libicki: Dla PiS nie ma granic w walce politycznej. Teraz uderzyli w syna Mariana Banasia

"Prawo i Sprawiedliwość postanowiło uderzyć w syna Mariana Banasia, a jak się uderzy w czyjąś rodzinę, to trudno nie zakładać, że ktoś będzie rozjuszony" - mówi senator Jan Filip Libicki odnosząc się do ostatnich wydarzeń wokół prezesa NIK.

"Zastanawiająca jest koincydencja zdarzeń w tej sprawie"- dodaje gość Roberta Mazurka.

"Najpierw są publikacje internetowe, potem jest akcja CBA w domu syna Mariana Banasia, a potem Marian Banaś wydaje oświadczenie" - zaznacza senator PSL - Koalicji Polskiej.

Bronisław Komorowski patronem nowej formacji politycznej?

"Wysłał opinii publicznej pewny sygnał. Nie wiem jednak, czy jest zwyczaj, by były prezydent patronował jakiejś partii politycznej " - odpowiada Jan Filip Libicki pytany o ostatnie deklaracje Bronisława Komorowskiego.

Na pytanie Roberta Mazurka, czy Bronisław Komorowski powinien kandydować do parlamentu, odpowiedział: "nie ma zwyczaju by byli prezydencki kandydowali w wyborach".

"Wydaje mi się, że jest to dobry zwyczaj (...). Jednak gdyby z klubu PO odeszło kilku konserwatystów, to cieszyłbym się gdyby zostali częścią PSL-u" - tłumaczy gość RMF FM.

 Poniżej prezentujemy pełen teks rozmowy.

Robert Mazurek: Bartłomiej Wróblewski został wybrany przez Sejm na Rzecznika Praw Obywatelskich. Ten wybór musi zatwierdzić Senat, który za tydzień się tym zajmie. Pan mówił, pan pisał tak: "Skłaniam się do poparcia posła Wróblewskiego dla wszystkich, którzy mnie znają, nie jest to specjalne zaskoczenie." Później zaczął pan mnożyć wątpliwości. Jaka jest ostateczna decyzja Jana Filipa Libickiego? Poprze pan Bartłomieja Wróblewskiego?

Jan Filip Libicki: Ja się wstrzymam od głosu w głosowaniu nad kandydaturą pana posła Wróblewskiego

Czyli go pan nie poprze? Wie pan, że to oznacza brak poparcia?

Wiem, co to oznacza. Jestem 16 lat parlamentarzystą.

Skoro nie Wróblewski, bo rozumiem że pański głos mógł być jednym z tych, które zaważyłyby na wyborze na wyborze tego Rzecznika Praw Obywatelskich, to kto?

Nie wiem. Pojawia się kandydatura pani senator Lidii Staroń, która będzie wskazana, jak rozumiem, czy mogłaby być wskazana przez pana premiera Gowina.

Ale trzeba było jednak PiS do tego przekonać, to Sejm musi wybrać kogoś na Rzecznika Praw Obywatelskich. Pani senator Staroń przy całej sympatii jest inżynierem budownictwa.

Dobrze, ale ja panu mówię o kandydaturze, o której słyszałem. Słyszałem, mówi się w Senacie, że pan premier Gowin zgłosi panią senator Staroń. Jeśli pani senator Staroń po wysiłkach pana premiera Gowina zostanie zaakceptowana przez Sejm, to ja w Senacie zachowam się tak jak będzie rekomendował klub PSL-u. Inaczej niż w sprawie pana posła Wróblewskiego, klub PSL-u głosował przeciwko kandydaturze, ja się wstrzymam.

Dobrze, ale w takim razie sytuacja jest taka, że pan mówi, że być może pani senator Staroń, która jeszcze nawet nie została przez Sejm wybrana. Tutaj sprawa jest jasna, Jan Filip Libicki nie poprze Bartłomieja Wróblewskiego i tak się zdaje skończy ta cała ta cała kandydatura. Nie przekonuje pana to, że Wróblewski obiecywał, że powstaną biura Rzecznika Praw Obywatelskich w Wielkopolsce, w Olsztynie, Lublinie, że powoła zastępców o innych poglądach niż on?

Mogę oczywiście panu wyłuszczyć cały tok mojego rozumowania, jak doszedłem do tego, że się wstrzymam nad tą kandydaturą, ale mogę też odesłać do mojego bloga, na którym zamieszczę szczegółowe wyjaśnienie po naszym programie. Niech pan wybiera co pan woli...

Jak ktoś bardzo ciekaw, to niech sobie poczyta na blogu. Ja mam do pana inne pytanie, jeśli pan pozwoli. PSL najpierw nie chciało poprzeć planu odbudowy po pandemii, ale kiedy okazało się, że Lewica go popiera, a PSL może zostać razem z Platformą samo, ewentualnie z Ziobrą i Konfederacją, zaczęło dość gwałtownie zmieniać zdanie w tej sprawie i w tej chwili jest taka oto sytuacja, że nie wiadomo, jak postąpi PSL. Chyba poprze, ale może jakieś inne warunki. Co by pan powiedział swoim kolegom z PSL w Sejmie - za czy przeciw? Jak głosować?

Ja bym powiedział tak, ponieważ uważam, że pieniądze z dużą szansą dla Polski to za, ale żeby wprowadzić taki mechanizm, który będzie maksymalnie chronił to, że Prawo i Sprawiedliwość nie będzie rozdawało tych pieniędzy po uważaniu.

Ale wiem pan, że mechanizmu innego niż ten unijny się nie da wprowadzić. Tam jest taki mechanizm, ale tak naprawdę wszystko jest i tak chronione przepisami unijnymi.

Proszę pana, ja mogę powiedzieć tak, myśmy jako senatorowie i ja podpisałem ten projekt. Podpisałem się pod projektem pana senatora Ujazdowskiego, senatora klubu Koalicji Obywatelskiej. To był projekt Agencji Spójności i Rozwoju, ten projekt leży w Sejmie, pan senator Ujazdowski, był posłem do Parlamentu Europejskiego, więc zakładam, że przygotował profesjonalny projekt. Ten projekt zakładał, że do tej agencji będą swoich przedstawicieli kierować: prezydent, premier, Sejm, Senat i przedstawiciele organizacji samorządowych...

Ja to wszystko rozumiem, ale wiem pan, tak naprawdę cała sprawa ma wymiar stricte polityczny, a nie taki, kto będzie kontrolował. Ten wymiar polityczny jest taki, czy PiS to głosowanie dzisiaj wygra, czy nie. Mając problemy we własnych szeregach wygląda na to, że wygra, bo ma za sobą Lewicę, a opozycja, czyli Platforma, PSL, no się nieco pogubiły w tym, a nie chcą głosować jak Konfederacja czyli twardo przeciw.

Ja tylko chcę powiedzieć jedną rzecz. Uważam, że ten mechanizm, który proponowała Agencja Spójności i Rozwoju, był dobrym mechanizmem pilnowania tych środków. Wracając do tej kwestii, wie pan, ja bym powiedział tak: jeżeli chodzi o rozmowy Lewicy, to ja Lewicy nie zarzucam złych intencji, bo nie mam powodu. Uznali, że sami rozmawiając z PiS-em zabezpieczą to...

Lewica na tym ewidentnie wygrała. Lewica jest do przodu pokazała, że coś może. W przeciwieństwie do reszty opozycji, ale zostawmy to. Jeszcze jedno pytanie o to, czy Bronisław Komorowski będzie patronem nowej formacji politycznej, która miałaby połączyć PSL, konserwatystów z Platformy i takie jakieś inne środowiska bliskie prezydentowi Komorowskiemu...

Ja nie wiem, czy prezydent Komorowski zdecyduje się na rolę patrona. Pan prezydent Komorowski wysłał opinii ulicznej pewien sygnał.

Składał kwiaty właśnie w towarzystwie: Władysława Kosiniaka i Piotra Zgorzelskiego z PSL-u, ale też właśnie konserwatystów Platformy - posłów Mroczka, był tam poseł Raś, był senator Ujazdowski i paru innych. To miałby być ten za zaczyn partii?

Ja nie wiem, czy jest zwyczaj, raczej chyba go nie ma, żeby były prezydent patronował jakiejś partii...

Ale był proszę pana. Pamięta pan jak powstała Europa Plus? To miała być taka siła na bazie Ruchu Palikota, czyli taki pomysł Aleksandra Kwaśniewskiego, by lewica mogła wejść do Parlamentu Europejskiego.

Szczerze mówiąc uciekło mi to z głowy.

Bronisław Komorowski powinien kandydować do Parlamentu?

Nie ma zwyczaju, żeby byli prezydenci pełnili funkcję po ustąpieniu z urzędu stricte wybieralnego, żeby startowali w wyborach. Wydaje mi się, że to jest dobry zwyczaj.