Decyzja ws. kwoty wolnej od podatków w najbliższych tygodniach - zapowiada w Porannej rozmowie w RMF FM premier Beata Szydło. "Jeżeli przyjmiemy jednolity podatek - a taka decyzja zostanie przez nas podana do publicznej wiadomości do końca roku - wówczas kwota wolna od podatku zostanie skonsumowana w ramach tej jednolitej daniny. Jeżeli nie przyjmiemy tej jednolitej daniny, to kwota wolna od podatku będzie podwyższana - ale nie w tej wysokości, która została zadeklarowana przez pana prezydenta" - mówi szefowa rządu. "To wymaga wyliczeń i analiz. Zdecydujemy się na wprowadzenie jednolitego podatku tylko wtedy, kiedy nie będzie to uderzało w przedsiębiorców" – zapewnia Szydło. W internetowej części rozmowy z Robertem Mazurkiem premier przyznaje, że Jarosław Kaczyński dokonał rzeczy niezwykłej. "Potrafił doprowadzić do tego, że PiS zwyciężyło, że zwyciężył również kandydat PiS Andrzej Duda i jest dziś prezydentem i rządzimy" - mówi Szydło.

Robert Mazurek: Dzień dobry, moim i państwa gościem jest premier Beata Szydło. 

Beata Szydło: Dzień dobry.

Ja wiem pani premier, że to nie mój interes, nawet nie moja broszka, ale ile ma pani takich pięknych ozdób?

Nie no, myślę, że i broszka, i interes pana redaktora, że to są broszki premiera rządu Rzeczypospolitej...

Chce pani powiedzieć, że z podatku?

Nie, nie, żarty oczywiście. Broszki pojawiły się w kampanii wyborczej, był to pewien element, który miał być moim znakiem rozpoznawczym i też pokazaniem, że jest pewien pomysł na moją osobę...

O, na moją osobę...

Na moją osobę, pięknie się wyraziłam, tak, ja wiem. Słownik języka polskiego... Broszki pozostały, są dla mnie ważne, bo przypominają mi tamten czas kampanii, ale myślę, że też w tej chwili łączą się z funkcją, którą wykonuję, poprzez to, że w jakiś sposób grają też pewną rolę i symboliczną...

Ale symboliczną, to znaczy co - że dostaje pani takie prezenty na przykład, od kogoś? 

Są też przysyłane przez różnych ludzi, tak.

A czy broszki są jak sukienki gwiazd, na raz? Czy też można je powtarzać?

Panie redaktorze, ja myślę, że trzeba rozmawiać o podsumowaniu roku rządu, który ciężko pracował...

Chciałem podsumować rok broszek...

... a nie rok broszek... Bo poza broszkami to naprawdę dużo rzeczy wydarzyło się w ciągu tych 12 miesięcy...

Odbiera mi pani chleb, bo właśnie chciałem to powiedzieć. Porozmawiajmy o pani expose, które było właśnie rok temu. "Polska polityka musi być inna. Pokora, umiar, roztropność, koniec z arogancja władzy i koniec z pychą". To pani słowa.

Cały czas je podtrzymuję.

Podtrzymuje pani, a Bartłomiej Misiewicz na przykład nie miał uprawnień do zasiadania w radzie nadzorczej koncernu, no to co zrobiliście? Może znaleźliście kogoś kompetentnego? Nie, zmieniliście prawo. I to nie jest arogancja władzy? 

W ciągu tych 12 miesięcy zrobiliśmy bardzo dużo z tego programu, który zapowiadaliśmy, i praktycznie wszystkie deklaracje, które zostały złożone przeze mnie w expose, zostały wypełnione. Ostatnia - przyjęcie ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego, wczoraj w Sejmie. Dotrzymaliśmy słowa. Natomiast nie uniknęliśmy też błędów. My się do tego przyznajemy, ja cały czas podkreślam, że musimy pamiętać o tym, że służymy Polakom, że jest pokora i jeżeli błędy popełniamy, to wyciągamy z nich wnioski. 

Pani premier, chronologia moich pytań, to jest mniej więcej chronologia expose. I tam, kiedy mówiliście o końcu z arogancją, końcu z pychą, to było to, dlaczego Polacy was wybrali. Wybrali was właśnie po to, żeby było inaczej. No i jest inaczej, jest lepiej?

Jest inaczej, zajęliśmy się sprawami Polaków. Rozwiązujemy problemy, wprowadzamy zmiany, reformy, to nie jest łatwe, i popełniamy również błędy... I z tych błędów wyciągamy wnioski, i to również nas od poprzedników różni, dlatego że wyciągamy wnioski i jeżeli nawet są takie przypadki jak były w spółkach Skarbu Państwa, to przecież następuje zmiana.

No właśnie nastąpiła taka zmiana, że Bartłomiej Misiewicz był, potem poszedł na chwilę na urlop i znowu wrócił. Kto tu rządzi? Pani czy minister Macierewicz?

Zostawmy już proszę pana Bartłomieja Misiewicza w spokoju.

Ja przepraszam, że akurat jemu się dostało, ale stał się symbolem, prawda...

Panie redaktorze, myślę, że jeszcze raz chcę podkreślić: najważniejsze jest to, byśmy potrafili... Nikt nie jest bez winy i jeżeli realizuje się jakiś projekt, program, zawsze można błędy popełnić. Rzecz polega na tym, by wyciągnąć wnioski i żeby...

A jakie wnioski pani wyciągnęła np. wobec posłów PiS, którzy załatwiają rodzinom swoje posady?


Panie redaktorze, proponuję przejść do kolejnego pytania, które pan przygotował na dzisiaj... Możemy oczywiście cały czas rozmawiać o tym...

Nie, możemy np. rozmawiać o tym, że miała być dobra zmiana dla każdego, a jest dobra zmiana dla rodziny państwa Kloców na przykład... 

Nie zgodzę się z panem, jest dobra zmiana dla każdego, ja mogę zaraz podać argument, jeśli do nich przejdziemy, to będziemy mogli powiedzieć o tym, jakie zmiany nastąpiły w służbie zdrowia, dla rodzin, ile zrobiliśmy już jeśli chodzi o system podatkowy, uszczelnianie systemu podatkowego etc.

Pani premier, rzeczywiście...


Jeszcze chciałabym zakończyć tamten wątek, żeby nie pozostawić go tak w zawieszeniu. Jeszcze raz podkreślę: błędy popełniliśmy i pewnie będziemy popełniać, bo tak to zawsze się dzieje. Rzecz polega na tym, że wyciągamy wnioski i nie będziemy już powielać tych błędów, które były poprzednio. Ale, chcę też jeszcze zaznaczyć jeszcze jedną rzecz, że zmiany, które następują w spółkach Skarbu Państwa, w instytucjach, są normalną rzeczą, dlatego że...

Ale nie mówimy teraz o zmianach, tylko o tym, że miał być koniec z kolesiostwem.

Jeżeli przychodzi nowa ekipa, to takie zmiany następują, co jest rzeczą naturalną. Rzecz polega tylko na tym, żeby osoby, które do tych instytucji trafiają, były przygotowane, kompetentne i tak będzie, dlatego że wprowadzamy w tej chwili nowe zasady nadzoru w spółkach Skarbu Państwa, Ministerstwo Skarbu Państwa będzie rozwiązane... Stawiamy na przejrzystość, transparentność i kompetencje.

Z pięciu punktów programu, które miały być w ciągu 100 dni zrobione, rzeczywiście cztery, mniej lub bardziej, zostały zrobione, ale podniesienie do 8 tys. kwoty wolnej od podatku - odłożyliście ad acta.

100 dni to już dawno minęło, my już jesteśmy po 12 miesiącach...

No właśnie...

Udało się zrobić dużo więcej niż w ciągu tych 100 dni. 

Co z kwotą wolną od podatku?

Kwota wolna od podatku... Jeżeli przyjmiemy jednolity podatek, jednolitą daninę, a taka decyzja zostanie przez nas podana do wiadomości publicznej do końca roku, jeżeli zdecydujemy się na wprowadzenie tego rozwiązania, wówczas kwota wolna od podatku zostanie skonsumowana w ramach tej jednolitej daniny. Jeśli nie przyjmiemy jednolitej daniny, to kwota wolna od podatku będzie podwyższana, ale też od razu chcę powiedzieć - nie w tej wysokości, która została zadeklarowana przez pana prezydenta w kampanii wyborczej, potem złożona w jego projekcie ustawy...

Ale 8 tysięcy to pani słowa.

... później myśmy również to przyjęli - 8 tysięcy. Ostatecznie to 8 tys. osiągniemy, ale będziemy musieli do tej kwoty dochodzić etapami. Bierzemy pod uwagę sytuację finansów publicznych, stabilność finansów publicznych, ale jeszcze raz chcę podkreślić - ta decyzja zapadnie ostatecznie w najbliższych tygodniach, ponieważ rozważamy jeszcze możliwość wprowadzenia jednolitego podatku.

Tak, pani premier, pani mówiła, że obniżycie podatki dla małych przedsiębiorców, tak? 

I obniżyliśmy, jest 15-proc. CIT dla mikroprzedsiębiorców.

Ale pani doskonale wie, że mnóstwo ludzi jest przedsiębiorcami, a rozlicza się nie z CIT-u, tylko z PIT-u, prawda? 

System podatkowy w tej chwili jest opracowywany, jeszcze raz powtórzę. Pracujemy nad ewentualnym wprowadzeniem jednolitej daniny, jeżeli nie będziemy się na to decydowali, to zaproponujemy inne rozwiązania. 

Dobrze prosperujący kafelkarz zarabia ponad 6 tys. brutto i rozlicza się z nie z CIT-u, bo nie jest spółką, tylko z PiT-u. On będzie płacił większy podatek...

Przy jednolitej daninie? 

Tak.

Nie będzie płacił wyższego podatku. Dlatego m.in. nie zgodziłam się na to, żeby w tej chwili już ogłosić założenia tych zmian, bo muszę mieć pewność, że właśnie przedsiębiorcy nie będą ponosili wyższych kosztów. To wymaga jeszcze wyliczenia i analiz, i jeżeli zdecydujemy się na wprowadzenie jednolitego podatku, to tylko wtedy, jeśli nie będzie to uderzało w przedsiębiorców. 

Pani premier: po pierwsze rozwój, po drugie rozwój, po trzecie rozwój. To pani słowa...

Tak jest, po czwarte i po piąte również. 

No i rzeczywiście wyrwaliśmy się z pułapu średniego rozwoju. Mamy rozwój niski, 2,5 procent. 

Panie redaktorze, przecież my, nasz projekt, nasz plan, przedstawiliśmy na co najmniej 4 lata. Dopiero jest za nami pierwszy rok, wprowadziliśmy pierwszy filar naszego programu dotyczący wspierania rodziny...

A nie niepokoi pani to, że rozwój gospodarczy jest słaby? 

... teraz wchodzimy na drogę projektu, który nazywa się odpowiedzialny rozwój i priorytetem dla rządu właśnie będzie po pierwsze rozwój, po drugie rozwój i po trzecie rozwój w tym roku. Nie pozostawiamy na boku rodziny i bezpieczeństwa, bo to są te dwa filary jeszcze, które są w tym naszym programie jeszcze istotne, natomiast w tej chwili priorytetem jest gospodarka. Dlaczego są gorsze wyniki ekonomiczne, niż spodziewano się? 

No Jarosław Kaczyński powiedział to: dlatego, że nie chcą inwestować ci związani z poprzednią władzą.

Jest to spowodowane wieloma różnego rodzaju danymi... 30 listopada będą szczegółowe dane GUS-owskie, więc wtedy będziemy mogli powiedzieć, jak to się rozkłada już w ramach tych poszczególnych elementów. Rzeczywiście mamy teraz problem, jeśli chodzi o realizację inwestycji, wynikający m.in. z tego, że nasi poprzednicy nie pozostawili gotowych projektów, które moglibyśmy od razu, kiedy przejęliśmy władzę, realizować, chodzi mi o inwestycje publiczne. Teraz te projekty już są gotowe, inwestycje rozpoczęły się. Druga rzecz jest taka, że rzeczywiście jest spowolnienie w samorządach. Samorządy nie realizują z taką dynamiką inwestycji, jak zakładali.

Czy to jest jak powiedział prezydent Kaczyński, wina...

Ja słyszałam z różnych ust, źródeł i stron Polski, że jest taka filozofia w niektórych samorządach kierowanych przez PO i PSL, żeby na złość władzy nie realizować tych inwestycji tak, jak powinny one przebiegać, zgodnie z harmonogramem. 

No ale co, na złość władzy opóźniają np. budowę?

Ja nie chce w to wierzyć, bo uważam, że każdy samorządowiec, który wie, że ma służyć swoim obywatelom, powinien jednak budować drogi, mosty, kolej.

Pani była burmistrzem, wyobraża sobie to pani, że na złość...

Nie, nie wyobrażam sobie, ale z drugiej strony znam też realia polityczne i wydaje mi się, że być może część prawdy w tym jest. Ale jeśli chodzi o samorządy, wydaje mi się, że jest problem poważniejszy, mianowicie polegający na tym, że samorządy są dość mocno zadłużone. Poprzez poprzednie lata po prostu kredytowano się, żeby realizować inwestycje unijne, i dziś jest problem z tymi środkami, które mają być przeznaczone na wkład własny. Ale poradzimy sobie z tym i ta dynamika wzrostu inwestycyjnego, myślę, że już po pierwszym kwartale 2017 roku będzie dużo wyższa. 

No ale wzrost gospodarczy będzie niższy niż zapowiadane 3,5 proc.

Zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie w przyszłym roku, dlatego że my przecież też jesteśmy uzależnieniu od otoczenia zewnętrznego. Proszę zwrócić uwagę, że w tym miesiącu, w tym kwartale bardzo niekorzystny wynik na przykład odnotowali Niemcy, którzy są partnerem naszej gospodarki, są powiązani.

To marna pociecha, że inni też mają gorzej.

Nie jest to marna pociecha, bo ja się absolutnie z tego nie cieszę, tylko mówię o faktach, a takie są w tej chwili realia. Natomiast my musimy przede wszystkim przygotować taki program gospodarczy i przygotować się na takie ewentualności, żebyśmy potrafili sobie w tych niesprzyjających okolicznościach poradzić i żeby wzrost gospodarczy był być może nie na tyle szybki, jak my zakładaliśmy początkowo i nas satysfakcjonujący, ale jednak oscylujący wokół granicy 3 procent.

Właśnie o to chciałbym spytać. To jest jednak tak, że ludzie rzeczywiście doceniają to, że jest 500 plus, doceniają seniorzy, że część leków dostają za darmo, natomiast pytanie, które stawiają nie tylko politycy opozycji, jest takie: Czy my nie przejadamy przyszłych zysków? Innymi słowy: czy my się za bardzo nie zadłużamy? Wie pani, że dziś jest ogólnopolski dzień bez długów?

Jeszcze raz chcę powiedzieć, że w tym roku skoncentrowaliśmy się głównie na realizacji tych projektów wspierających rodziny, wyrównujących nierówności społeczne, wyrównujących nierówności w regionach. Rodziny polskie wychodzą w tej chwili z biedy i to jest między innymi zasługa tego, że wprowadziliśmy program Rodzina 500 plus, że wprowadziliśmy darmowe leki dla seniorów. Od przyszłego roku od stycznia minimalna płaca będzie wynosiła 2000 zł a minimalna emerytura 1000 zł.

I stawka minimalna godzinowa 12 zł.

Dla ludzi, którzy do tej pory otrzymywali emeryturę 882 zł, to otrzymanie w tej chwili emerytury o 118 zł wyższej to jest naprawdę rzecz nie do przecenienia. Musieliśmy zrobić ten krok, żeby te nierówności wyrównać. Teraz przyszedł moment, kiedy trzeba rzeczywiście budować przede wszystkim gospodarkę i rozwój i będziemy się koncentrowali na tych działania. Dzisiaj rozpoczyna się w Rzeszowie kongres gospodarczy, na którym premier Mateusz Morawiecki zaprezentuje konstytucję dla biznesu, ja również tam jadę i będziemy rozmawiać o przedsiębiorczości, gospodarce.

Nasi słuchacze mieli mnóstwo pytań. Pan Tadeusz z Myślenic pytał o drobiazg, ale dla wielu ludzi istotny. Miały zniknąć bramki na autostradach i nie znikną. Dlaczego?

Przede wszystkim chcę pozdrowić pana Tadeusza z Myślenic, dlatego że to jest mój okręg wyborczy. Autostrada A4 jest autostradą na odcinku Kraków-Katowice zarządzaną przez Stalexport.

Ja nie wiem, czy panu Tadeuszowi chodziło o tę autostradę, tylko w ogóle o autostrady.

Autostrady będą realizowane zgodnie z tym projektem, który w tej chwili będzie przyjmował rząd. Pan minister Adamczyk przygotował program realizacji dróg ekspresowych i budowy autostrad, tych ważnych ciągów komunikacyjnych. Bardzo ważna decyzja, która została podjęta - budujemy Via Carpatię i Via Balticę. To jest rzeczywiście w ramach realizacji programu inwestycyjnego bardzo ważny punkt.


*****

Beata Szydło: Jarosław Kaczyński dokonał rzeczy niezwykłej

"Potrafił doprowadzić do tego, że PiS zwyciężyło, że zwyciężył również kandydat PiS Andrzej Duda i jest dziś prezydentem i rządzimy. I to jest niezwykła zasługa" - tak o Jarosławie Kaczyńskim mówi w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM premier Beata Szydło. Odnosi się w ten sposób do słów posła Marka Suskiego, który w ubiegłym tygodniu w rozmowie z Robertem Mazurkiem na pytanie, czy Jarosław Kaczyński byłby lepszym premierem, stwierdził: "Tak, byłby lepszym. Ale Beata Szydło jest bardzo dobrym". "Lubię tę frazę Marka Suskiego i przyznaję mu rację, że Jarosław Kaczyński był w latach 2006-2007 (…) premierem doskonałym" - komentuje Beata Szydło. Szefowa rządu mówi też o obietnicach wyborczych PiS dotyczących spraw medycznych. "Pierwszy rok za nami. Teraz wchodzimy w kolejny. Po pierwsze rozwój, po drugie edukacja, po trzecie zdrowie. A może i w odwrotnej kolejności, bo powinno być zdrowie, edukacja i wszystko to spięte rozwojem" - deklaruje premier. Potwierdza też rządowe plany likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia. Zapraszamy do obejrzenia internetowej części wywiadu: