"Nie powiem, że nic się nie stało, zawsze jak ktoś odchodzi, to jest szkoda, ale jednak w ciągu ostatnich kilku miesięcy, zamiast dyskutować wewnątrz - a taka możliwość była - krytykowali i dyskutowali tylko na zewnątrz, osłabiając nas, co oczywiście działało na korzyść PiS" - tak Marzena Okła-Drewnowicz komentowała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM decyzję o wykluczeniu z PO Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego. "Uważam, że dyskusja powinna być wewnątrz" - podkreśliła posłanka Platformy Obywatelskiej. "Rozmowy z nimi przez poszczególnych członków Zarządu Krajowego miały miejsce przed samym posiedzeniem zarządu krajowego" - zapewniła.


Marcin Zaborski dopytywał swojego gościa o to, jakie obietnice PO chce złożyć wyborcom. Jestem dzisiaj posłanką opozycji. Nie jesteśmy w czasie kampanii wyborczej, nie jesteśmy na konwencji wyborczej, na której mogłabym przedstawić panu swój kompleksowy program. Taki program będziemy przedstawiać w stosownym czasie - odpowiedziała Okła-Drewnowicz.

"Niektóre pomysły z Nowego Ładu moglibyśmy poprzeć"

Kwota wolna od podatku czy też kwestia dopłat do mieszkań i wszelkie propozycje dotyczące wsparcia polityki prorodzinnej z pewnością to są propozycje, które zawsze popieramy - mówiła w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marzena Okła-Drewnowicz. Marcin Zaborski dopytywał, czy kwota wolna od podatku do 30 tys. złotych, to jest coś za czym PO zagłosuje. Na dzisiaj wygląda, że tak. Ale diabeł tkwi w szczegółach. Już nie raz PiS nam pokazał, że w momencie, kiedy składa projekt ustawy, to tam różne rzeczy mogą się znaleźć. Zobaczymy jak te projekty będą sformułowane - odpowiedziała posłanka. 

"Pracujemy nad wspólną listą opozycji w wyborach"

Jeśli szanująca się partia opozycyjna naprawdę chce wygrać z Prawem i Sprawiedliwością, to powinna mieć na uwadze, że w przypadku wyborów parlamentarnych głosy są liczone metodą D'Hondta (...) w tej sytuacji (wspólna lista - przyp. red) to najbezpieczniejsza i najlepsza droga do wygrania wyborów - mówiła posłanka PO. Na pytanie, czy trwają prace nad wspólną listą opozycji, odpowiedziała, że tak, mimo ostatnich wydarzeń w Sejmie. Przewodniczący Borys Budka rozmawia z liderami i takie rozmowy mają miejsce na co dzień. Wiadomo, że ta współpraca układa się różnie. To nie Platforma, tylko Lewica zerwała rozmowy w sprawie wspólnego frontu przed głosowaniem dotyczącym Krajowego Planu Odbudowy - mówiła rozmówczyni RMF FM.

Marcin Zaborski: Jest z nami Marzena Okła-Drewnowicz, posłanka z Zarządu Krajowego Platformy Obywatelskiej. Czy umie pani dobrze licytować?

Marzena Okła-Drewnowicz: Licytować raczej kiepsko.

To niedobrze, bo polityka to jest taka licytacja, taki przetarg, kto da więcej. Kto położy na stole więcej, ten wygrywa, ten ma władzę. Pytanie czy Platforma Obywatelska ma dzisiaj taki pomysł, którym jest w stanie przelicytować Prawo i Sprawiedliwość. Macie coś takiego jak kiedyś PiS 500 plus przed laty?

Panie redaktorze, my składamy naprawdę na bieżąco i sukcesywnie właściwie na każdym posiedzeniu Sejmu różne projekty ustaw.

Ja pytam o konkretny jeden projekt, który pani teraz wystrzeli, powie nam wszystkim: to jest to czym chcemy przekonać do siebie Polaków i pokonać Prawo i Sprawiedliwość wyborach. Takie wasze 500 plus?

Na pewno taki program, który będzie programem wyborczym, będzie przedstawiany w odpowiednim czasie i w odpowiednim momencie.

Czyli dzisiaj nie macie takiego projektu?

Ja mogę powiedzieć o bardzo ważnym programie, który dzisiaj dla Polaków jest bardzo potrzebny, a więc o np. pomocy seniorom nie w kwestii samych świadczeń finansowych, ale w kwestii opieki nad nimi. Proszę zwrócić uwagę na to, że my Polacy lawinowo się starzejemy, coraz mniej osób może opiekować się swoimi bliskimi w miejscu zamieszkania i tak naprawdę rząd Prawa i Sprawiedliwości nie stworzył żadnej oferty pomocy. Dzisiaj w Nowym Ładzie zapomniał też...

O seniorach oraz o pomyśle Platformy rozmawiajmy pani poseł. Może pani dzisiaj obiecać, że jeśli Platforma Obywatelska będzie rządziła, to będzie 200 zł dodatku do emerytury dla każdej matki za każde dziecko?

Ja nie mogę niczego dzisiaj obiecać, bo to byłoby dzisiaj niepoważne.

Pytanie czy tego chcecie pani poseł? 200 zł dodatku dla matki za każde urodzone dziecko, dodatek do emerytury?

To co my chcemy, to zmaterializowaliśmy i pokazaliśmy np.

Pani poseł, trzymajmy się tego konkretnego projektu. Jest waszą intencją, chęcią taki dodatek?

Na pewno każde wsparcie czy pomoc finansowa jest bardzo ważna. Podkreślę to jeszcze raz, dzisiaj bez systemowego wsparcia seniorów nie będzie tak naprawdę możliwości łączenia pracy zawodowej i opieki nad tymi najstarszymi.

I o te systemowe wsparcie pytam. To jest pomysł, który Rafał Trzaskowski jako kandydat na prezydenta zgłosił w kampanii wyborczej rok temu. Pytanie czy Platforma Obywatelska przyjęła ten projekt jako swój i chce tego, żeby każda matka w Polsce dostawała dodatek do emerytury 200 zł za każde urodzone dziecko.

Na pewno w sytuacji kiedy będziemy rządzić, czy będziemy przygotowani z taką ustawą, to oczywiście ona może być złożona.

Do tej pory nie przygotowaliście i nie policzyliście, czy nas na to stać, bo Rafał Trzaskowski wtedy nie policzył. Polityk przyznał, że jeszcze tego nie policzył. Pytanie, czy policzyliście?

Panie redaktorze, to jest propozycja kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, która oczywiście może być zmaterializowana na ramach projektu ustawy i może być złożona, ale jeśli mówimy o tym obszarze, to chcę powiedzieć jasno - my złożyliśmy konkretny projekt ustawy o pomocy osobom niesamodzielnym. Jest tam mowa np. o zasiłku opiekuńczym na opiekę nad swoim bliskim, wtedy, kiedy my aktywni zawodowo nie możemy tej opieki sprawować. Jest tam możliwość zatrudnienia asystentów osób niesamodzielnych, czy też dofinansowanie do tele-opieki. Czego dzisiaj w ogóle nie ma.

To są seniorzy z jednej strony. Pytamy, gdzie jeszcze będziecie łowić wyborców? Może złowicie nowych wyborców, obiecując nam Polakom internet za darmo? Możliwe to jest?

Oczywiście, to jest na pewno droga, którą chcielibyśmy pójść. Absolutnie wszelkie możliwości korzystania, czy też zwiększenia możliwości korzystania z dostępu do internetu są dzisiaj bardzo ważne.

Jak Platforma rządzi, to mamy darmowy internet - na jakich zasadach?

Panie redaktorze, ja dzisiaj jestem posłanką opozycji, nie jesteśmy w czasie kampanii wyborczej, nie jesteśmy na konwencji wyborczej, na której mogłabym przedstawić, czy moglibyśmy przedstawić panu swój kompleksowy program.

Czyli nie macie dzisiaj kompleksowego programu?

W odpowiednim czasie.

Ja pytam o to znów z konkretnego powodu. Bo to jest wasz pomysł, który zgłaszaliście 2 lata temu w kampanii wyborczej, darmowy internet dla każdego ucznia, studenta, ale też dla pracujących młodych ludzi do 24. roku życia 1 GB dziennie, 360 GB w roku. Udało się wam to policzyć, ile to by kosztowało? Czy nas na to stać?

W tej chwili nie pamiętam, natomiast nie są to koszty takie, których nie można byłoby finansować choćby przy wsparciu funduszy unijnych. Krajowy Plan Obudowy tego typu możliwości, czy tego typu partycypację w finansowaniu powinien zawierać. Natomiast mieliśmy problem też z KPO, tak jak pan wie, ponieważ ten dokument został wysłany dzień przed debatą w Sejmie, dzień przed zakończonymi konsultacjami z samorządami.

Problem cały czas trwa pani poseł, bo właśnie z tego powodu, co się działo wokół Funduszu Odbudowy, jak słyszymy dzisiaj europosłanka Róża Thun, opuszcza Platformę Obywatelską. Mówi tak: "brakowało mi poważnej debaty, drogi do wykuwania wspólnego solidnego stanowiska". Podobnie zresztą mówią wyrzuceni z Platformy posłowie Paweł Zalewski i Ireneusz Raś. Powie pani, że nic się nie stało rzeczywiście, czy jednak coś się stało?

Nie powiem, że nic się nie stało.

To co się stało?

Zawsze jak ktoś odchodzi, to jest szkoda. Ale jednak było tak w ciągu tych ostatnich kilku miesięcy, że panowie posłowie, koledzy niestety zamiast dyskutować wewnątrz, a taka możliwość była, krytykowali i dyskutowali tylko na zewnątrz. Osłabiali nas, co działało na korzyść Prawa i Sprawiedliwości.

Pani głosowała za tym, żeby obaj panowie byli wyrzucani z Platformy Obywatelskiej?

Ja uważam, że dyskusja powinna być wewnątrz.

Pani głosowała za?

Taka sytuacja nie raz miała miejsce w naszej partii, nie tylko w naszej partii, a właściwie w każdej. W 2016 roku na wniosek poprzedniego przewodniczącego, wtedy, kiedy inni parlamentarzyści dyskusję prowadzili na zewnątrz i krytykowali, szkodzili tak naprawdę PO w trudnym okresie, też był wniosek o wykluczenie ich z partii.

Zaprosiliście a propos tej dyskusji obu posłów Zalewskiego i Rasia po to, żeby z wami, z Zarządem Krajowym Platformy porozmawiali, wyjaśnili, dlaczego działają tak, jak działają?

Na każdym kroku taka możliwość była.

Nie teraz. Podejmując decyzję, zaprosili państwo obu panów do siebie i z nimi porozmawiali?

Takie rozmowy trwały przed Zarządem.

Z nimi?

Oni też mogli wziąć udział...

Nie, pani poseł, czy zaprosiliście ich na Zarząd, żeby wyjaśnili wasze wątpliwości?

Na samym Zarządzie nie, bo to wszystko działo się, ta krytyka i dyskusja działy się przed Zarządem krajowym. Wcześniej mieliśmy np. Radę Krajową w Rzeszowie, gdzie to właśnie przewodniczący Borys Budka wprowadził punkt, którego do tej pory nie było, czyli swobodna dyskusja. Jakoś nikt nie zająknął się słowem.

Ale oni mówią: "podjęto decyzję bez nas, za naszymi plecami, coś jak sąd kapturowy. To nie jest demokratyczna partia". Państwo nie poprosili o to, żeby się z wami spotkali? Wszystko dobrze rozumiem?

Takie dyskusje i rozmowy z nimi miały miejsce przez poszczególnych członków Zarządu Krajowego przed samym tym posiedzeniem. Przypominam jeszcze raz, że mieliśmy nie tylko Radę Krajową w Rzeszowie, ale mieliśmy wiele posiedzeń klubu parlamentarnego, kiedy siedzieliśmy i rozmawialiśmy, np. wypracowywaliśmy stanowisko dotyczące przerywania ciąży, które później panowie krytykowali i pisali list. Jakoś nie mogli przyjść na posiedzenie klubu czy połączyć się zdalnie i powiedzieć, co oni uważają, co sądzą.