Wizyta Sławomira Nowaka i Elżbiety Bieńkowskiej w Brukseli nie przyniosła żadnych konkretów. Nie uzgodniono nawet wspólnego terminu odblokowania pieniędzy na polskie inwestycje drogowe. Zmieniła się jednak atmosfera, a to może zwiększyć szanse na zrobienie tego już w marcu.

Unijny komisarz do spraw polityki regionalnej Johannes Hahn nie dał Polakom żadnych gwarancji, ale wyraźnie łagodził napięcie. Dla nas to sprawa rutynowa - mówił. Podkreślał, że tego typu przypadków, w których komisja zamroziła pieniądze jest w unii 190, a działania podjęte w sprawie Polski są w pełni legalne.

Także nasze władze spuściły dziś z tonu. Minister Bieńkowska już nie mówiła, że decyzja Komisji Europejskiej jest nielegalna. Zamiast tego używała słowa "nieadekwatna". Była też wyraźnie zakłopotana, gdy stojący obok niej komisarz powiedział z lekka ironicznie, że docenia jej entuzjazm i emocjonalne zaangażowanie.

Teraz wszystko zależy od tempa pracy polskich urzędników. Im szybciej przekażą KE niezbędne dokumenty, tym szybciej Bruksela wznowi finansowanie naszych dróg.