​Piłkarskie derby Madrytu pomiędzy Realem a Atlético na Santiago Bernabéu w 23. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy zakończyły się remisem 1:1. Przegrywających do 85. minuty "Królewskich" uratował 18-letni rezerwowy Álvaro Rodríguez.

Urugwajczyk zadebiutował w barwach Realu w lidze w ubiegłym tygodniu, w starciu z Osasuną Pampeluna (2:0). Wówczas wszedł na boisko jedynie na kilka końcowych minut. Tym razem włoski trener Carlo Ancelotti wpuścił go nieco wcześniej - w 77. minucie.

Chwilę później gola zdobyli jednak rywale - po dośrodkowaniu Francuza Antoine'a Griezmanna z rzutu wolnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Urugwajczyk José María Giménez i oddał precyzyjne uderzenie głową.

Prowadzenie Atlético było zaskakujące, bo goście grali już wtedy w osłabieniu. Kwadrans wcześniej czerwoną kartkę zobaczył Argentyńczyk Ángel Correa.

W 85. minucie broniącym tytułu gospodarzom udało się doprowadzić do wyrównania w podobny sposób, tyle że piłkę w pole karne asystujący Chorwat Luka Modrić dogrywał z rzutu rożnego, a nie wolnego. Rodríguez, przy którym nie było żadnego obrońcy Atlético, również trafił do siatki głową.

"Królewscy" mają 52 punkty i nadal są wiceliderem ekstraklasy. Prowadząca Barcelona zgromadziła o siedem więcej. Drużyna Roberta Lewandowskiego w niedzielę zagra na wyjeździe z Almerią.

Z kolei Atlético zachowało czwartą pozycję z 42 punktami, ale ma już tylko dwa przewagi nad Realem Betis, który w piątek ograł na wyjeździe Elche 3:2.