Po serii rzutów karnych Real Madryt pokonał lokalnego rywala Atletico i dołączył do grona ćwierćfinalistów Ligi Mistrzów. Wcześniej w środę awans zagwarantowała sobie Borussia Dortmund, Aston Villa i Arsenal.
"Królewscy" na własnym stadionie wygrali 2:1, ale w rewanżu stracili bramkę już w... 28. sekundzie po golu Conora Gallaghera.
W 70. minucie Real mógł wyrównać, jednak Vinicius Junior nie wykorzystał rzutu karnego - piłka po jego strzale poleciała wysoko nad poprzeczką.
W obliczu remisu w dwumeczu w regulaminowym czasie gry o zwycięstwie Realu zdecydowała kuriozalna seria rzutów karnych, w której sędziowie nie uznali gola Juliana Alvareza, dopatrując się podwójnego odbicia piłki przez zawodnika Atletico. Mistrzowie Hiszpanii wygrali 4:2.
Mecz sędziował polski zespół arbitrów z Szymonem Marciniakiem na czele.
Arsenal Jakuba Kiwiora i Aston Villa Matty'ego Casha to kolejne drużyny, które awansowały do ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Wcześniej w środę dokonała tego Borussia Dortmund.
W rywalizacji Arsenalu z PSV Eindhoven zwycięzcę można było wskazać już po pierwszym spotkaniu. W Holandii "Kanonierzy" wygrali aż 7:1, więc rewanż na Emirates Stadium był formalnością. Zakończył się remisem 2:2.
Wątpliwości nie było również w rywalizacji Aston Villi z Clube Brugge. W Belgii angielska drużyna wygrała 3:1, więc przed rewanżem u siebie znajdowała się w bardzo korzystnej sytuacji. A od 16. minuty - wręcz w komfortowej, bowiem wówczas czerwoną kartkę zobaczył boczny obrońca ekipy z Brugii Kyriani Sabbe.
Piłkarze z Birmingham wykorzystali osłabienie rywali, ale w dopiero w drugiej połowie. Wygrali 3:0. Wszystkie bramki padły między 50. i 61. minutą. Dwie zdobył Marco Asensio, a jedną Ian Maatsen.
- Arsenal - Real Madryt,
- Paris Saint-Germain - Aston Villa,
- Barcelona - Borussia Dortmund,
- Bayern Monachium - Inter Mediolan.