Szwedzki żużlowiec Antonio Lindbaeck podda się specjalnym badaniom, które mają ustalić, czy - jak podejrzewają lekarze - cierpi na odmianę choroby ADHD. Sportowiec, w ubiegłym tygodniu, przeprosił kibiców na swojej stronie internetowej za mało udane starty a potem odciął się od dziennikarzy i przestał odbierać telefony.

Szwedzkie media podejrzewały u Lindbaecka silną depresję, bo już wcześniej miał podobne symptomy. Jego bliscy współpracownicy twierdzą jednak, że lekarze podejrzewają u niego ADHD. Teraz sportowca czeka seria badań. Żużlowiec nie rezygnuje jednak ze startów. Już w najbliższą sobotę pojawi się na Grand Prix Danii w Kopenhadze. Dopiero po zakończeniu badań i postawieniu diagnozy sportowcem zajmą się psychologowie oraz jak informują agencje sportowe "trener mentalny".

Lindbaeck urodził się w Brazylii. Został porzucony przez rodziców. Adoptowało go szwedzkie małżeństwo z miejscowości Avesta. Ich sąsiadem jest sześciokrotny mistrz świata w jeździe na żużlu Tony Rickardsson i głównie pod jego wpływem 28-letni dzisiaj Antonio rozpoczął treningi. W polskiej lidze reprezentuje barwy Lechmy Startu Gniezno.