Analityk reprezentacji Polski Hubert Małowiejski poinformował, że we wtorkowym meczu z Irlandią w Poznaniu szykuje się kilka zmian w składzie, ale nie będzie rewolucji. "Zależy nam, by sprawdzić jak najwięcej piłkarzy" - zaznaczył.

Biało-czerwoni przygotowują się w Grodzisku Wielkopolskim do kolejnego meczu towarzyskiego. Dziś przeprowadzili trening, w którym wzięli wszyscy piłkarze poza Marcinem Kamińskim. Obrońca Lecha Poznań tuż po piątkowym pojedynku ze Słowacją (0:2) we Wrocławiu udał się do Krakowa na zgrupowanie kadry młodzieżowej.

Jak powiedział członek sztabu szkoleniowego, w składzie na mecz z Irlandią będzie kilka zmian w podstawowej jedenastce, ale nie należy oczekiwać rewolucji personalnej.

Żadnych szczegółów nie mogę zdradzić, ale będzie kilka zmian. Mamy szeroką grupę zawodników, część z nich w piątek grała więcej, niektórzy mniej. A koncepcja tego zgrupowania jest taka, by sprawdzić jak najwięcej piłkarzy. Wynik meczu ze Słowacją, choć niekorzystny, nie ma większego wpływu na decyzje personalne co do najbliższego spotkania - powiedział jeden ze współpracowników selekcjonera Adama Nawałki.

Małowiejski odpowiedzialny jest za rozpracowywanie rywali. Analizując reprezentację Irlandii zauważył, że jest ona w podobnym punkcie co polska drużyna. Piłkarze z Zielonej Wyspy także przegrali eliminacje do mistrzostw świata, a na ławce trenerskiej nastąpiły zmiany - Włocha Giovanniego Trapattoniegio zastąpił Martin O'Neill, a asystuje mu świetny przed laty piłkarz Roy Keane.

Dodał, że najbliższy rywal to drużyna oparta głównie o graczy z angielskiej ekstraklasy.

Do kadry wrócił Robbie Keane, grający obecnie w lidze MLS. Z kolei Aiden McGeady to zawodnik Spartaka Moskwa. Pozostali piłkarze z podstawowego składu występują w Premier League, a dwóch w Chamiponship - wyliczył.

Kolejny trening biało-czerwoni przeprowadzą w poniedziałek już w Poznaniu na INEA Stadionie, po nim wrócą do Grodziska Wielkopolskiego.