Super Bowl, czyli finał rozgrywek w futbolu amerykańskim to dla mieszkańców USA jeden z najważniejszych dni w roku. Dzień, kiedy Amerykanie, podobnie jak w Święto Dziękczynienia, nie patrzą na ceny i nie liczą kalorii. Stoły uginają się pod ciężarem jedzenia, a miłośnicy sportu wlewają w siebie hektolitry piwa. Tego dnia nawet ci, którzy nie znają zasad tej gry kupują czapki, balony, flagi i kibicują jednej z drużyn. W tym roku wschodnie wybrzeże USA trzyma kciuki za drużynę Baltimore Ravens a zachodnie za San Francisco 49ers.

Tak naprawdę nie oglądam rozgrywek, ale to jeden mecz, który trzeba zobaczyć. Czyli nie znasz zasad  - dopytuję młodą Amerykankę. Nie, ja znam zasady, ale nie oglądam zbyt uważnie - zaznacza dziewczyna. To tak naprawdę wymówka, żeby zorganizować imprezę i dobrze się bawić - podkreśla z uśmiechem.

W niedzielę przed telewizorami zasiądą miliony Amerykanów. Najwięksi fani kupili bilety na mecz, który zostanie rozegrany w Nowym Orleanie. Bez dyskusji jest to ten dzień w roku, kiedy pada rekord oglądalności. W ubiegłym roku Super Bowl na szklanym ekranie zobaczyło ponad 111 milionów mieszkańców Stanów Zjednoczonych. W przerwie emitowane są reklamy, za które koncerny płacą miliony dolarów. Co więcej przyciągają taką samą uwagę, jak mecz, bo firmy starają się zaskoczyć swoimi pomysłami. Potem komentatorzy uważnie analizuję propozycje największych światowych marek. 30 sekundowa reklama kosztuje 4 miliony dolarów. Amerykanie na przygotowanie spotkań w gronie rodziny, czy znajomych wydadzą dziesiątki milionów dolarów.

To wyjątkowy dzień - mówi mi Amerykanin w średnim wieku. Znajomi przyjdą kilka godzin przed meczem. Przy stole spędzimy dużo czasu. Będą dyskusje o poprzednich Super Bowl. Jedni moi znajomi są za drużyną z Baltimore, a inni za tą z San Francisco. Na pewno będzie wiele emocji. Mój rozmówca mieszka w Waszyngtonie więc nie ukrywa, że bliżej jest mu do drużyny z Baltimore, miasta oddalonego od stolicy USA o godzinę jazdy samochodem. Będę kibicował Baltimore Ravens - podkreśla.

Ręce zacierają też sprzedawcy. Przedstawiciel branży drobiowej z The National Chicken Council poinformował, że w weekend Amerykanie zjedzą miliard 230 milionów skrzydełek. Przygotowywanych w różny sposób. Warto podkreślić, że Amerykanie nie lubią końcówki skrzydełka. Tzw. trzecia część eksportowana jest do Azji. Chińczycy je uwielbiają.

Liczby robią ogromne wrażenie. W czasie Super Bowl wypitych zostanie miliard 200 milionów puszek piwa. Amerykanie zjedzą też tony popcornu. 3 lutego na stadionie w Nowym Orleanie wystąpią także m.in. takie gwiazdy jak Beyonce, Justin Timberlake czy Stevie Wonder.