Agnieszka Radwańska przegrała z Rosjanką Jeleną Wiesniną 6:3, 2:6, 1:6 w drugiej rundzie turnieju WTA Tour rangi Premier I na kortach ziemnych w Rzymie (z pulą nagród 2 mln dol.). Polska tenisistka była rozstawiona z numerem ósmym.

Polka, która w pierwszej rundzie miała wolny los, już na otwarcie meczu straciła swój serwis, ale szybko odrobiła stratę. Od stanu 0:2 zdobyła trzy gemy. Decydujące dla losów pierwszej partii, trwającej 47 minut, było przełamanie podania rywalki na 5:3. Chwilę później przy własnym zakończyła seta, już przy pierwszej okazji.

Drugiego rozpoczęła od zdobycia trzeciego "breaka" w meczu, ale później przegrała pięć kolejnych gemów, w tym trzykrotnie swoje podanie. Wyszła co prawda na 2:5, ale chwilę później pozwoliła się znów przełamać. Dzięki temu, po godzinie i 29 minutach, Wiesnina wyrównała stan spotkania.

Podczas dłuższych wymian, a szczególnie podczas serwowania, Radwańskiej doskwierał ból w dolnym odcinku pleców. Po drugim secie poprosiła więc o przerwę na pomoc medyczną. Fizjoterapeutka wtarła w obolałe miejsce maść rozgrzewająca i zakleiła je specjalnym plastrem wzmacniającym.

Mimo dolegliwości Polka kontynuowała grę, jednak uraz utrudniał jej szybkie poruszanie się po korcie. W decydującej partii zdobyła tylko jednego gema na 1:1, po czym przegrała pięć ostatnich i spotkanie przy pierwszym meczbolu, po godzinie i ośmiu minutach.

Był to pierwszy pojedynek tych tenisistek.

W Rzymie Radwańska startuje także w deblu, razem ze Słowaczką Danielą Hantuchovą. W pierwszej rundzie wygrały z Australijkami Casey Dellacquą i Rennae Stubbs 6:0, 6:3 i awansowały do 1/8 finału. W niej zmierzą się z rozstawionymi z numerem drugim Czeszką Petrą Kvitovą i Słowenką Katariną Srebotnik, które wcześniej miały wolny los.

Czy Polka wyjdzie ponownie na kort okaże się po wstępnych oględzinach lekarskich. Mecz deblowy wyznaczono na późne popołudnie, po regulaminowej przerwie na odpoczynek.