Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) zajął piąte miejsce na szóstym etapie wyścigu kolarskiego Tour de Pologne, jeździe indywidualnej na czas w Katowicach. Polak awansował na trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej

Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) zajął piąte miejsce na szóstym etapie wyścigu kolarskiego Tour de Pologne, jeździe indywidualnej na czas w Katowicach. Polak awansował na trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej
Michał Kwiatkowski /Andrzej Grygiel /PAP

Sobotni etap wygrał Francuz Remi Cavagna, wyprzedzając o 13 sekund swojego kolegę z drużyny Deceuninck-Quick Step, lidera wyścigu Portugalczyka Joao Almeidę. Trzeci, ze stratą 16 sekund, był Maciej Bodnar (Bora-Hansgrohe). Michał Kwiatkowski pojechał wolniej od zwycięzcy o 19 sekund.

W Tour de Pologne kolarze ścigali się indywidualnie na czas po raz pierwszy od 2016 roku. Trasa w Katowicach, płaska i z kilkoma ostrymi nawrotami, zaczynała się i kończyła w pobliżu Spodka. Dystans wynosił 19,1 km.

Kwiatkowski w zawodowej karierze odniósł trzy zwycięstwa w jeździe na czas - dwa razy w mistrzostwach Polski (2014, 2017) oraz w wyścigu Dookoła Algarve (2014). W 2017 roku był bliski triumfu na etapie Tour de France w Marsylii, ale przegrał o sekundę z Bodnarem. W sobotę musiał odrobić do Almeidy 21 sekund, 19 sekund dzieliło go od Mohorica oraz siedem od Włocha Diego Ulissiego (UAE Team Emirates). Na pierwszym punkcie pomiaru czasu w zabytkowej dzielnicy Nikoszowiec, tuż przed półmetkiem, Polak był szybszy od tych rywali, ale o tylko trzy sekundy od Almeidy. Drugą część etapu Portugalczyk pokonał zdecydowanie szybciej i jest już tylko o krok od końcowego sukcesu.

Mohoric obronił drugą lokatę w klasyfikacji generalnej, a na trzecią przesunął się Kwiatkowski, spychając z podium Ulissiego. Prawdopodobnie ci trzej kolarze będą w niedzielę odbierać gratulacje po zakończeniu wyścigu. Jak na Tour de Pologne, różnice czasowe między nimi są bardzo duże.

Zwycięzca etapu, Cavagna, jest uznanym specjalistą od jazdy na czas. 26-letni kolarz ma na koncie wygrane czasówki w mistrzostwach Francji i w wyścigu Tour de Romandie. Na igrzyskach olimpijskich w Tokio zajął 17. miejsce.

Świetnie pojechał również Bodnar, ośmiokrotny mistrz Polski w tej konkurencji. 36-letni kolarz z Wrocławia mocnym akcentem żegna się z niemiecką grupą Bora-Hansgrohe. W przyszłym sezonie będzie się ścigać w barwach francuskiej ekipy TotalEnergies.

Udało mi się pojechać lepiej od Diego Ulissiego i Mateja Mohorica. Myślałem, że też mogę być lepszy od Almeidy, ale on udowodnił, że jest w tym wyścigu najlepszy. Pojechałem dobrą czasówkę, ale jest niedosyt - przyznał w sobotę Michał Kwiatkowski. Chciałem pojechać swoje, nie oglądając się na innych. Chyba dobrze rozłożyłem siły, bo naprawdę to była niezła czasówka. Dziękuję kibicom za doping. Słyszałem ich bardzo dobrze, zwłaszcza na starcie, gdzie potrzebna jest adrenalina, a oni mi ją dali. Co jutro? To będzie sprinterski etap do Krakowa. Będzie nerwowo. Przede wszystkim trzeba uważać, bo cały rezultat, na który pracowałem w tym wyścigu, można stracić przez głupią kraksę - dodał.

W niedzielę ostatni etap

78. Tour de Pologne zakończy się w niedzielę sprinterskim etapem z Zabrza do Krakowa. 

Almeida praktycznie zapewnił już sobie zwycięstwo w wyścigu. W przeddzień zakończenia rywalizacji w Krakowie wyprzedza o 26 sekund Słoweńca Mateja Mohorica (Bahrain Victorious) oraz o 33 sekundy Kwiatkowskiego.