W 5. kolejce Ligi Mistrzów Tottenham Hotspur pokonał na własnym stadionie Olympiakos Pireus 4:2. W strzeleniu jednej z bramek dla gospodarzy, drużynie wydatnie pomógł chłopiec do podawania piłek. Podczas meczu podziękował mu trener Jose Mourinho.


Cała sytuacja wydarzyła się w 50. minucie spotkania. Tottenham przegrywał wtedy 1:2 i gonił wynik. Obrońca Olympiakosu wybił piłkę na aut.

Wtedy do akcji wkroczył chłopiec do podawania piłek, który szybko podał zastępczą futbolówkę Serge’owi Aurierowi. Ten wyrzutem z autu rozpoczął grę, na prawym skrzydle szybko pobiegł z piłką Lucas Moura i dośrodkował w pole karne. Tam był już Harry Kane, który wyrównał stan meczu.

Jeszcze w trakcie spotkania chłopcu podziękował trener gospodarzy Jose Mourinho przytulając go.

Do sytuacji odniósł się też na pomeczowej konferencji prasowej. Kocham takich chłopaków. Dzisiaj on zachował się wspaniale, rozumie futbol, umie czytać grę i dzisiaj zrobił bardzo dobrą asystę. Myślę, że nigdy tego nie zapomni - powiedział Portugalczyk.

Tottenham po 5. kolejkach zapewnił sobie awans do fazy pucharowej. Londyńczycy zajmują w grupie B 2. miejsce za Bayernem Monachium.

ZOBACZ: Lewandowski o swoich 4 bramkach: "To było coś wyjątkowego"