Robert Lewandowski wraca na boisko! W najbliższy weekend ponownie wystartuje Bundesliga, która ma dokończyć sezon, przerwany po wybuchu pandemii. Do treningów wracają również kolejni polscy sportowcy. Sport wraca do życia. Sprawdźmy więc, co będzie się działo.

Pierwsze mecze piłkarskiej ekstraklasy Niemiec, po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa, odbędą się 16 maja. W ostatnią środę kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła zgodę na powrót rywalizacji. Spodziewano się, że pierwsze spotkanie odbędzie się 15 maja, jednak władze ligi postanowiły zrezygnować z piątkowego terminu.

Pięć meczów 26. kolejki odbędzie się w sobotę o 15:30, w tym wywołujące zawsze wiele emocji starcie Borussii Dortmund z Schalke 04 Gelsenkirchen. Z kolei o 18:30 Eintracht Frankfurt zmierzy się z Borussią Moenchengladbach. Dwa kolejne mecze zostaną rozegrane w niedzielę, natomiast w poniedziałek zagrają Werder Brema i Bayer Leverkusen. Tym samym DFL wyszła częściowo naprzeciw oczekiwaniom bremeńczyków, którzy chcieli przesunąć termin wznowienia Bundesligi o tydzień, bo w ich landzie najpóźniej pozwolono na treningi w grupach.

Ostatnie spotkanie niemieckiej ekstraklasy odbyło się 11 marca. Dotychczas rozegrano 25 kolejek. W tabeli prowadzi broniący tytułu Bayern Monachium. Zespół, którego napastnikiem jest Robert Lewandowski, ma 55 punktów i wyprzedza o cztery wicelidera Borussię Dortmund Łukasza Piszczka, a o pięć RB Lipsk.

Niemiecka liga jest pierwszą z czołowych w Europie, która wznowi rywalizację. Polska Ekstraklasa ma wrócić do gry pod koniec maja.

Otwarte Centralne Ośrodki Sportu

Lekkoatleci, pływacy i pięcioboiści to pierwsi sportowcy, jacy pojawili się w obiektach Centralnego Ośrodka Sportu w Spale po blisko dwumiesięcznej przerwie. Wszyscy przeszli testy na obecność koronawirusa. Wyniki były negatywne.

Pierwsza grupa reprezentantów kraju dotarła do ośrodka w piątek. Wśród nich jest ok. 20-osobowa kadra pływaków, 10 przedstawicieli pięcioboju nowoczesnego oraz kilku lekkoatletów m.in. tyczkarz Piotr Lisek, płotkarz Damian Czykier i dyskobolka Daria Zabawska. Nikt z nich nie mógł tam przebywać i trenować od połowy marca, od kiedy centrum było zamknięte dla wszystkich ze względów bezpieczeństwa związanych z zagrożeniem koronawirusem.

Wraz ze sportowcami wróciło do nas życie, choć - ze względu na wprowadzone wymogi sanitarne - wszystko przebiega inaczej niż wcześniej. W piątek zakwaterowaliśmy blisko 40-osobową grupę zawodników oraz ich trenerów. Jesteśmy pierwszym ośrodkiem, który wraca do funkcjonowania, w związku z czym czujemy ogromną odpowiedzialność. Wierzę, że to przedsięwzięcie zakończy się sukcesem i wszyscy wyjadą ze zgrupowania zdrowi - powiedział szef COS w Spale Waldemar Wendrowski.

Z tego względu na terenie centrum panują wyjątkowe środki ostrożności i bezpieczeństwa.

Nowa rzeczywistość oznacza, że uczestnicy zgrupowania zostali zakwaterowani w jednoosobowych pokojach rozlokowanych w dużych odległościach na terenie całego ośrodka. Wszyscy muszą zachowywać wymagany dystans społeczny i przemieszczać się zakrywając usta oraz nos. Z kolei na stołówce zlikwidowany został szwedzki stół i jednorazowo będzie mogło na niej przebywać jedynie do 20 osób. Zabroniony jest bezpośredni kontakt pracowników z gośćmi.

Siatkarze będą trenować?

Wendrowski poinformował, że w poniedziałek do Spały przyjedzie kolejna ok. 30-osobwa grupa, m.in. lekkoatletów, badmintonistów oraz łuczników z niepełnosprawnościami. Od początku czerwca - w założeniu Polskiego Związku Piłki Siatkowej - w centrum mają natomiast trenować kadrowicze trenera Vitala Heynena, ale na to potrzebna jest jeszcze zgoda ministerstwa.

W sumie w najbliższym czasie w spalskim COS będzie mogło przebywać do 150 gości, przy 400 w normalnych okolicznościach.

W poniedziałek kolejnym COS, który pilotażowo zostanie udostępniony sportowcom, będzie Wałcz, a w następnej kolejności otwierane mają być ośrodki w Cetniewie, Zakopanem i Szczyrku.

Opracowanie: