Arbiter niedzielnego spotkania eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy Albania - Polska (2:0) Jose Maria Sanchez Martinez został objęty śledztwem w sprawie możliwego udziału w korupcji. Zgłoszenie w tej sprawie dotyczy w sumie czterech sędziów piłkarskich z Hiszpanii.

Podjęcie śledztwa w sprawie domniemanej korupcji zlecił hiszpańskiej żandarmerii (Guardia Civil) sędzia Joaquin Aguirre, który prowadzi dochodzenie w sprawie rzekomego sprzyjania klubowi FC Barcelona przez byłego zastępcę szefa kolegium sędziowskiego Jose Marię Enriqueza Negreirę - informuje dziennik "El Debate".

Śledztwo wszczęte przez żandarmerię objęło poza Sanchezem Martinezem również sędziów Carlosa Clos Gomeza, Santiago Latre oraz Alejandro Hernandeza. Gazeta nazywa ich "bliskimi Negreiry".

Z dokumentów, które zgromadziła hiszpańska prokuratura, wynika, że istnieje domniemanie, że Negreira w zamian za korzystne rozstrzygnięcia dla FC Barcelony miał pobrać w sumie od tego klubu 7,5 mln euro.

Śledczy, jak twierdzi "El Debate", mają zbadać czy Sanchez Martinez oraz trzej pozostali sędziowie piłkarscy, wobec których istnieje domniemanie współpracy z Negreirą, mieli być wynagradzani w ramach siatki korupcyjnej.

Gazeta twierdzi, że objęcie śledztwem sędziów wynika z dużych w stosunku do ich zarobków wydatków na zakup nieruchomości na terenie Hiszpanii, m.in. luksusowych posiadłości.

Gazeta odnotowuje, że Sanchez Martinez, który prowadził niedzielny mecz Polski w Tiranie, w 2019 r. nabył w Murcji na południowym wschodzie Hiszpanii nieruchomość o powierzchni 164 m kw. o wartości 650 tys. euro wraz z dwoma miejscami parkingowymi oraz pomieszczeniem magazynowym. Pod koniec 2022 r. kupił on, również w tym mieście, trzecie miejsce parkingowe.

Wszystkie te aktywa, jak wynika z dokumentów prokuratury, zostały zakupione przez hiszpańskiego arbitra bez kredytów hipotecznych.