Rafał Sonik bez komplikacji pokonał czwarty etap Atacama Rally i utrzymał trzecią pozycję w klasyfikacji rajdu. "Każdy, kto mnie zna, wie, że jestem przesądny, więc nie będę chwalić dnia przed zachodem słońca. Przyznam jednak, że miejsce na podium po tak długiej przerwie stanowiłoby wymarzony powrót do sportu” – powiedział krakowianin dzień przed końcem zmagań.

Rafał Sonik bez komplikacji pokonał czwarty etap Atacama Rally i utrzymał trzecią pozycję w klasyfikacji rajdu. "Każdy, kto mnie zna, wie, że jestem przesądny, więc nie będę chwalić dnia przed zachodem słońca. Przyznam jednak, że miejsce na podium po tak długiej przerwie stanowiłoby wymarzony powrót do sportu” – powiedział krakowianin dzień przed końcem zmagań.
Rafał Sonik /Rafał Sonik Team /Materiały prasowe

Od samego startu Atacama Rally nie było dnia bez poważniejszej kraksy któregoś z zawodników. Piątek nie był pod tym względem wyjątkowy. Krótko po rozpoczęciu rywalizacji, na start powrócił zwycięzca Dakaru Sam Sunderland. Brytyjczyk zahaczył o duży głaz i złamał kość w stopie.

Jeśli upadki zaliczają tak doświadczeni zawodnicy jak Joan Barreda, czy Sam Sunderland, to chyba nikomu nie muszę udowadniać, że nie ścigamy się tutaj po autostradach - mówił Rafał Sonik, który sam, od początku zmagań zachowuje zdwojoną ostrożność.

Polak startował kilkadziesiąt minut po utytułowanym motocykliście, którego przypadek dodatkowo go zaalarmował. Na odcinku specjalnym trzymał się więc taktyki przyjętej kilka dni wcześniej.

Dwaj Argentyńczycy na czele prowadzą samotny pojedynek, a Italo Pedemonte gna codziennie na złamanie karku, by nadrobić jak najwięcej strat. To bardzo ryzykowna strategia. Ja oczywiście chciałbym jechać szybciej, ale 10 lat międzynarodowej rywalizacji nauczyło mnie już cierpliwości - mówił Polak.

Podobnie, jak dzień wcześniej, "SuperSonik" uzyskał czwarty czas na odcinku specjalnym i obronił trzecią pozycję.

Nie marzyłem o tym, że stanę w Chile na podium, a teraz moim priorytetem przed ostatnim dniem walki jest nie stracić tej pozycji! To byłaby doskonała nagroda za ostatnie siedem miesięcy wytężonej i często monotonnej pracy nad odzyskaniem sprawności i formy  - mówił Sonik.

Na sobotę organizatorzy zaplanowali "zaledwie" 155 km odcinka specjalnego. Ceremonia uhonorowania zwycięzców będzie miała miejsce tego samego dnia wieczorem, w centrum Copiapo.

Wyniki IV etapu:

1. Nicolas Cavigliasso (ARG) 3:32.53
2. Jeremias Gonzalez Ferioli (ARG) +0.22
3. Italo Pedemonte (CHL) +19.51
4. Rafał Sonik (POL) +38.01

Klasyfikacja Atacama Rally:

1. Nicolas Cavigliasso (ARG) 15:57.13
2. Jeremias Gonzalez Ferioli (ARG) +3.33
3. Rafał Sonik (POL) +1:29.49
4. Italo Pedemonte (CHL) +31:07.36