Pierwszy etap Atacama Rally, by zarazem pierwszą poważną próbą, dla powracającego do ścigania Rafała Sonika. „Ból jest do zniesienia. Porównywalny do przyjemności jaką czerpałem dziś z pełnego, prawdziwego, rajdowego oesu. Myślę, że również wynik w kontekście mojej kontuzji jest niezły, ponieważ rywale zyskali dziś o połowę mniejszą przewagę niż przewidywałem” – komentował na mecie w Copiapo.

Pierwszy etap Atacama Rally, by zarazem pierwszą poważną próbą, dla powracającego do ścigania Rafała Sonika. „Ból jest do zniesienia. Porównywalny do przyjemności jaką czerpałem dziś z pełnego, prawdziwego, rajdowego oesu. Myślę, że również wynik w kontekście mojej kontuzji jest niezły, ponieważ rywale zyskali dziś o połowę mniejszą przewagę niż przewidywałem” – komentował na mecie w Copiapo.
Rafał Sonik /materiały prasowe /Materiały prasowe

Jak niemal co roku, podczas Atacama Rally, karty rozdaje "camanchaca". Od niej uzależniony jest start śmigłowców bezpieczeństwa, a co za tym idzie, start rywalizacji na trasie odcinka specjalnego. Organizatorzy czekają, aż łaskawie odejdzie w stronę  oceanu i dopiero pozwalają odpalić silniki. Czym jest "camanchaca"? To poranna mgła, która o tej porze roku zasnuwa chilijskie wybrzeże, znacząco ograniczając widoczność i uniemożliwiają przeprowadzenie rajdu. Zwykle rozprasza się około godziny 10:00, odsłaniając potężne wydmy i ustępując pola sportowcom.

Wtorkowy etap liczył 266 km trudnego, pustynnego terenu. Takiego, jaki bardziej doświadczeni rajdowcy pamiętają z najciekawszych edycji południowoamerykańskiego Dakaru. Momentami jechało się po prostu świetnie. Czasem trzeba było bardzo uważać, ale moja ostrożność i tak była zaostrzona mocniej, niż zazwyczaj. Inni zawodnicy, przy pokonywaniu niektórych przeszkód, przyjmują największe obciążania na nogi. Ja nie mogę sobie na to pozwolić - przyznał Sonik.

W kontekście przyjęcia rozważnego tempa jazdy, wynik jest bardzo przyzwoity. Siedem miesięcy temu się nie poddałem i teraz czuję, że odwracam los! Daje mi to ogromną radość i zastrzyk pozytywnej energii. W szczególności, że tę radość dzielę z zespołem. Wszyscy cieszymy się powrotem do startów. Nie mamy na co narzekać! - przyznał zwycięzca Rajdu Dakar.

Na wtorek zaplanowano najdłuższy etap, liczący 376 km. Będzie to zarazem jedyny dzień, podczas którego zawodnicy będą rywalizować na południe od Copiapo i nie trafią na swoje ślady z poprzednich dni ścigania.

Wyniki I etapu:
1. Jeremias Gonzalez Ferioli (ARG) 4:00.41
2. Aleksander Maksimow (RUS) +2.13
3. Nicolas Cavigliasso (ARG) +3.46
4. Rafał Sonik (POL) +7.34

Klasyfikacja Atacama Rally:
1. Jeremias Gonzalez Ferioli (ARG) 4:02.25
2. Aleksander Maksimow (RUS) +2.20
3. Nicolas Cavigliasso (ARG) +3.47
4. Rafał Sonik (POL) +7.41

(ag)