Z reprezentacją Bośni i Hercegowiny zmierzą się dzisiaj wieczorem we Wrocławiu biało-czerwoni w Lidze Narodów. Zwycięstwo praktycznie zapewni naszym piłkarzom pozostanie w najwyższej dywizji rozgrywek.

Zespół trenera Jerzego Brzęczka, który w meczu z ekipą z Bałkanów po raz 21. poprowadzi drużynę narodową, zdobył do tej pory cztery punkty i zajmuje trzecie miejsce w tabeli grupy 1.

Trzy punkty biało-czerwoni wywalczyli we wrześniu w Zenicy, pokonując Bośniaków 2:1 po trafieniach Kamila Glika i Kamila Grosickiego.

Czwarty punkt Polacy dodali w niedzielę w Gdańsku, remisując z Włochami 0:0.

Bośnia i Hercegowina z kolei - poza porażką z biało-czerwonymi - dwukrotnie zremisowała: z Italią i z Holandią.

Przed dzisiejszym pojedynkiem we Wrocławiu selekcjoner Jerzy Brzęczek zapowiedział, że w porównaniu ze spotkaniem z Włochami można spodziewać się zmian w wyjściowym składzie biało-czerwonych.

"Do Euro mamy dużo czasu, ale on szybko płynie i chcemy wykorzystać każdą okazję do sprawdzenia kolejnych zawodników. Rotacja się nie skończy i tak będzie też jutro. Pierwszy raz jesteśmy w sytuacji, że gramy podczas zgrupowania trzy mecze, ale nie po raz ostatni. Musimy pamiętać, co nas czeka w listopadzie, ale także w marcu, gdzie będziemy mieli trzy mecze eliminacji mistrzostw świata. Trzy bardzo ważne mecze, bo nie będziemy mogli sobie pozwolić w nich na stratę punktów i jakąkolwiek niedyspozycję. Dlatego musimy być gotowi na różne rozwiązania i chcemy dać szansę pokazania się wszystkim piłkarzom, którzy zjawili się na październikowym zgrupowaniu" - wyjaśniał na wtorkowej konferencji prasowej Jerzy Brzęczek.

W niedzielę przed końcowym gwizdkiem meczu z Włochami z powodu kontuzji z boiska musiał zejść Robert Lewandowski: jego występ w dzisiejszym pojedynku stanął wówczas pod znakiem zapytania.

Wczoraj jednak selekcjoner zapewnił, że "jest zdecydowana poprawa, jeżeli chodzi o Roberta Lewandowskiego", i zapowiedział, że ostateczna decyzja ws. występu kapitana kadry w meczu z Bośniakami zapadnie po planowanym tego dnia treningu.

"Nic jednak nie wskazuje, że nie będzie mógł zagrać, i bardzo się cieszę, że będzie do naszej dyspozycji" - zaznaczył Brzęczek.

O samym meczu selekcjoner mówił, że jego zawodnicy muszą podejść do niego "w pełni skoncentrowani i zmobilizowani".

"Gramy z niewygodnym, nieprzyjemnym przeciwnikiem, który potrafił zremisować z Włochami i Holendrami. Potrafiliśmy wygrać z Bośnią na wyjeździe, ale jutro czeka nas nowe wyzwanie" - podkreślił.

Polaków w listopadzie czekać będą jeszcze wyjazd do Włoch i pojedynek z Holendrami na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

Zwycięzca grupy jesienią 2021 roku zorganizuje turniej finałowy Ligi Narodów, a ostatnia z drużyn spadnie do dywizji B.

Polska - Bośnia i Hercegowina. Gdzie obejrzeć mecz?

Dzisiejszy mecz biało-czerwonych z drużyną Bośni i Hercegowiny we Wrocławiu rozpocznie się o godzinie 20:45.

Spotkanie transmitowane będzie na antenach TVP1, TVP Sport i Polsatu Sport oraz na stronach sport.tvp.pl.

Wynik meczu będziecie mogli śledzić na żywo oczywiście również na RMF 24.