Piłkarz Bayernu Monachium Robert Lewandowski zdobył dwie bramki w meczu z Dynamem Kijów w Lidze Mistrzów (5:0). Samodzielnym rekordzistą pod względem liczby występów w tych rozgrywkach został Portugalczyk Cristiano Ronaldo. W środę zagrał po raz 178. w karierze.

Pierwszy raz Robert Lewandowski trafił do siatki w 12. minucie z rzutu karnego. Kwadrans później wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Dynama po prostopadłym podaniu od Thomasa Muellera. Później po jednym trafieniu dołożyli Serge Gnabry (68.) i Leroy Sane (74.).

Lewandowski grał w środę do 79. minuty, kiedy zmienił go Eric Maxim Choupo-Moting. W 87. Kameruńczyk ustalił wynik spotkania na 5:0. W ekipie gości od początku drugiej połowy wystąpił Tomasz Kędziora.

Kapitan reprezentacji Polski ma cztery gole w tym sezonie w Champions League, a od początku kariery na listę strzelców wpisał się w tych rozgrywkach 77 razy. Umocnił się na trzecim miejscu w klasyfikacji wszech czasów. Więcej bramek od niego mają tylko Ronaldo - 136 oraz Argentyńczyk Lionel Messi - 121.

Jak podaje serwis statystyczny Opta, w ostatnich 100 meczach o stawkę w barwach bawarskiego klubu Lewandowski zdobył... 119 bramek. Z kolei od początku 2021 roku uzyskał 41 goli, a najlepszy z pozostałych graczy ma 35 (uwzględniając tylko pięć najsilniejszych lig w Europie).

Bayern ma po dwóch kolejkach sześć punktów, osiem strzelonych bramek i ani jednej straconej. Na drugim końcu tabeli grupy E jest niespodziewanie Barcelona, która uległa w Lizbonie Benfice 0:3 i nie ma jeszcze ani punktu, ani strzelonego gola, ani nawet... celnego strzału. W 1. kolejce została pokonana u siebie przez Bayern również 0:3.

Sytuacja jest krytyczna. Trudno wyjaśnić, co tu się wydarzyło. Nie byliśmy na równym poziomie z rywalami ani w defensywie, ani w ataku - stwierdził kapitan "Dumy Katalonii" Sergio Busquets.

Broniący barw Manchesteru United Ronaldo jest rekordzistą nie tylko pod względem liczby występów, ale także zdobytych bramek, i wciąż pracuje na powiększenie obu dorobków. Wprawdzie 178 rozegranych meczów to tylko o jeden więcej od Hiszpana Ikera Casillasa, ale już w strzeleckiej klasyfikacji wszech czasów Portugalczyk jest zdecydowanym liderem.

W środę zdobył swojego 136. gola w doliczonym czasie spotkania grupy F, w którym rywalem był Villarreal, i dał "Czerwonym Diabłom" zwycięstwo na Old Trafford 2:1. Angielski klub zrewanżował się "Żółtej Łodzi Podwodnej" za majowy finał Ligi Europy w Gdańsku, gdzie drużyna z Hiszpanii wygrała po rzutach karnych.

Była to piąta konfrontacja tych ekip w Champions League w historii. Wszystkie cztery poprzednie mecze zakończyły się bezbramkowymi remisami.

"Czerwone Diabły" mają trzy punkty, podobnie jak Young Boys Berno, z którym przed dwoma tygodniami niespodziewanie przegrały 1:2. Liderem po zwycięstwie nad mistrzem Szwajcarii 1:0 jest Atalanta Bergamo z czterema punktami, a Villarreal ma jeden.

W hicie grupy H w Turynie Juventus, w którego barwach całe spotkanie rozegrał bramkarz Wojciech Szczęsny, wygrał z broniącą trofeum Chelsea Londyn 1:0. Zwycięską bramkę zdobył już w 10. sekundzie drugiej połowy Federico Chiesa.

"Stara Dama" z kompletem punktów i bilansem goli 4-0 prowadzi w tabeli, a za nią są "The Blues" oraz Zenit Sankt Petersburg z trzema "oczkami". Rosyjska ekipa pokonała u siebie pozostającego bez zdobyczy punktowej mistrza Szwecji Malmoe FF 4:0.

W grupie G prowadzi FC Salzburg (4 pkt), którego piłkarzem - obecnie kontuzjowanym - jest Kamil Piątkowski. Mistrz Austrii pokonał u siebie Lille 2:1. W drugiej parze VfL Wolfsburg zremisował przed własną publicznością z Sevillą 1:1 i oba te zespoły mają po dwa punkty. Mistrz Francji zamyka tabelę z jednym.

We wtorek sensacyjnie zakończyło się spotkanie w Madrycie, gdzie Real przegrał z Sheriffem Tyraspol 1:2. Jedną z bramek zdobył Uzbek Yasur Yakhshibaev, który jest wypożyczony do Sheriffa z Legii Warszawa.

W hicie tej serii spotkań Paris Saint-Germain pokonał u siebie Manchester City 2:0, a jednego z goli zdobył Messi.