Liga Europy w 2009 roku zastąpiła Puchar UEFA. Po raz 12. rozpoczyna się faza grupowa tych rozgrywek. Tym razem po raz pierwszy zamiast 48 drużyn zagrają w niej 32 zespoły. To siódmy sezon, w którym w jesienną część rozgrywek zaangażowany będzie polski zespół. W fazie grupowej po raz piąty w historii zagra Legia Warszawa.

Na przestrzeni lat o Ligę Europy walczyło aż 14 drużyn z naszego kraju. W tym gronie są zespoły, które praktycznie zniknęły z piłkarskiej mapy, jak Zawisza Bydgoszcz czy drużyny, które szukają sposobu, by wrócić do rywalizacji na wysokim poziomie w rodzimych rozgrywkach, jak Polonia Warszawa i Ruch Chorzów. Swoich sił próbowały także Jagiellonia, Śląsk, Piast, Cracovia, Arka, Górnik czy Lechia, ale tylko trzy dotarły do fazy grupowej. To Legia Warszawa, Lech Poznań i Wisła Kraków.

Jako pierwszy dokonał tego Lech w sezonie 2020/2011. Kibice "Kolejorza" na pewno z rozrzewnieniem wspominają pojedynki z tamtego okresu. Gwiazdą Lecha był wtedy Łotysz Artjoms Rudnevs. Wbił między innymi trzy bramki Juventusowi i to w Turynie, a mecz zakończył się remisem 3:3. Lech potrafił wtedy pokonać u siebie Manchester City (3:1 i pamiętny, piękny gol Mateusz Możdżenia), czy zremisować w Poznaniu z Juventusem 1:1. Ba, piłkarze "Kolejorza" dwukrotnie pokonali Red Bull Salzburg. To były czasy, prawda? Lech zebrał łącznie 11 punktów i awansował do 1/16 finału. Tam pokonał w pierwszym meczu portugalską Bragę 1-0, by w rewanżu przegrać 0:2.

Rok później było jeszcze lepiej, bo do fazy grupowej dotarły dwa kluby z naszego kraju: Legia Warszawa i Wisła Kraków. Można było mieć nadzieję, że Liga Europy stanie się dla nas stałym punktem na piłkarskiej mapie - jak wiemy, życie mocno te oczekiwania zweryfikowało. Jesienią 2011 roku Legia w grupie dwukrotnie pokonało Rapid Bukareszt. Potrafiła też ograć u siebie Hapoel Tel Awiw. Bilans uzupełniły dwie porażki z PSV i przegrała w Tel-Awiwie. Wisła zaczęła fazę grupową od porażek z duński Odense i holenderskim Twente Enschede, ale kiedy pokonała u siebie Fulham nadzieje odżyły. W Londynie było już 1:4, ale Wiślacy zrewanżowali się zarówno Odense jak i Twente. Awansowali rzutem na taśmę, bo Fulham zremisowało w ostatnim meczu z Odense. Wiosną nadzieje był spore, ale Legia przegrała w dwumeczu ze Sportingiem Lizbona (2:2, 0:1), a Wisła ze Standardem Liege, choć przebieg rywalizacji był wyrównany (1:1, 0:0).

Po roku przerwy w fazie grupowej ponownie znalazła się Legia, ale akurat o tej przygodzi z europejskimi pucharami fani polskiej piłki najchętniej by zapomnieli. Jesienią 2013 roku Legioniści w grupie byli tłem. Trafili Lazio, Trabzonspor oraz Apollon Limassol. Po pięciu porażkach bez zdobytej bramki udało się wygrać dopiero ostatni mecz na Cyprze. Bilans bramek to 2:8.

W klubie udało się wyciągnąć wnioski z tej serii porażek. Rok później Legia grała w europejskich pucharach zdecydowanie lepiej. Kolejne zwycięstwa nad Lokeren, Trabzonsporem i Metallisem Charków dały 9 punktów i awans niemal pewny już w połowie fazy grupowej. W rewanżach udało się wygrać i z Metallistem i z Trabzonsporem. Bilans uzupełniła jedyna porażka w Lokeren. 1/16 finału okazała się jednak nieudana. Dwie porażki z Ajaxem Amsterdam (0:1, 0:3), odejście Miroslava Radovicia pomiędzy tymi pojedynkami. Dalej zajść się nie udało.

Sezon 2015/2016 to drugi w historii przypadek, gdy emocjonować się mogliśmy występami dwóch polskich drużyn w fazie grupowej. Sukcesów jednak nie było. Legia podobnie jak teraz trafiła wtedy na SSC Napoli. U siebie przegrała 0:2 a w Neapolu 2:5. Z Club Brugge udało się ugrać punkt na własnym terenie. W Warszawie Legia pokonała także duńskie Midtjylland. Lech zdobył o jeden punkt więcej. Dwa remisy to zasługa pojedynków z portugalskim Belenenses (0:0, 0:0). Poza tym udało się pokonać na wyjeździe Fiorentinę, co można było uznać za niespodziankę. Dwukrotnie lepszy od "Kolejorza" okazało się  FC Basel.

W sezonie 2016/2017 przez Ligę Mistrzów do fazy pucharowej Ligi Europy przeszła Legia, ale ponownie w dwumeczu lepszy okazał się Ajax. W Warszawie padł bezbramkowy remis. W Amsterdamie gospodarze wygrali 1:0.

Historię naszych występów w Lidze Europy uzupełnia ubiegłoroczna batalia w wykonaniu Lecha prowadzonego przez Dariusza Żurawia. Jedyne punkty udało się zdobyć wygrywając w Poznaniu ze Standardem Liege. Poza tym Lechici przegrywali: raz ze Standardem i po dwa razy z Glasgow Rangers i Benficą Lizbona.

Łącznie trzy nasze drużyny rozegrały w Lidze Europy 58 meczów. Składa się na to 48 spotkań w fazie grupowej i 10 meczów w 1/16 finału. Bilans nie powala na kolana. To 19 zwycięstw, 9 remisów i 30 porażek klubów Ekstraklasy. Najwięcej - 30 meczów - rozegrała w Lidze Europy Legia. Lech ma w dorobku 20 takich pojedynków. Wisła 8.

Bilans naszych klubów w Lidze Europy

Legia Warszawa: 10 zwycięstw, 3 remisy 17 porażek. Bramki: 22-38

Lech Poznań: 6 zwycięstw, 4 remisy, 10 porażek. Bramki: 20-32

Wisła Kraków: 3 zwycięstwa, 2 remisy, 3 porażki. Bramki: 9-14


Opracowanie: