W kraju wielu z nas czeka na pierwszy śnieg, tymczasem w Hiszpanii można już jeździć na narty. Na trzy tygodnie przed zaplanowaną datą otwarto pierwsze stacje narciarskie.

Czynne są dwa wyciągi w Pirenejach. Podczas pierwszej doby skorzystalo z nich ponad półtora tysiaca osób. Zwykle pierwsze wyciągi były czynne nie wcześniej niż na tydzień przed Bożym Narodzeniem. W tym roku śnieg pada w górach już od kilku tygodni. Teraz jest go wystarczająco dużo, aby można było zjeżdżać. Najwięcej, bo aż 70 centymetrów zalega w partiach przekraczających 2500 metrów. Niżej jest go mniej - około 20 centymetrów, ale ślizgać się można tak samo. Na razie na białe szaleństwo skusili się najodważniejsi. Prawdziwy tłok zacznie się podczas Świąt, a tłumów właściciele schronisk spodziewają się na Sylwestra. Jak mówi pracownik najwyżej położonego schroniska w Pirenejach - miejsca na Sylwestra rezerwowano tam już w lutym. Połuchaj relacji korespondentki radia RMF z Barcelony, Ewy Wysockiej:

21:30