Michael Schumacher wyznał ostatnio, że marzy o zdobyciu licencji lotniczej. "Niedawno odkryłem w sobie miłość do latania" - powiedział siedmiokrotny mistrz świata, którego kontrakt z Mercedesem GP wygasa w tym roku i nadal nie wiadomo, czy zostanie przedłużony.

Utytułowanemu niemieckiemu kierowcy Formuły 1 bardzo podobają się akrobacje samolotowe i sam chciałby spróbować swoich sił w tej dziedzinie. Bardzo bym chciał zrobić licencję, ale będzie to możliwe dopiero jak przestanę być kierowcą Formuły - przyznał słynny kierowca, który nie ma ostatnio szczęścia na torach F1. Niemiec nie wygrał w tym sezonie żadnego wyścigu, a części z nich nawet nie ukończył. Mało prawdopodobne jest to, że jego forma poprawi się w najbliższym Grand Prix Belgii.

Legendarny kierowca zbliża się do rekordu startów

Schumacher zadebiutował na torze w Spa-Francorchamps w 1991 roku. Rok później wygrał swój pierwszy wyścig w karierze. Od jego debiutu mija już 21 lat. Doświadczony kierowca ma okazję do świętowania - jako drugi w historii zawodnik Formuły 1 będzie miał na koncie trzysta występów. Rekordzistą jest jego niedawny kolega z zespołu Ferrari Rubens Barrichello (322 starty). Jeśli Schumacher jeszcze na rok podpisze kontrakt, to będzie w stanie go wyprzedzić.

Niemiec chce zafundować sobie kolejną przerwę?

Deklaracje Schumachera związane z lataniem mogą sugerować, że kierowca chce na dobrze pożegnać z Formułą 1. Już raz to zrobił - w 2006 roku powiedział, że ma dość i chce zająć się w życiu czymś innym. Jego rozłąka z bolidem nie trwała jednak długo i po trzech latach powrócił do wyścigów.