​Przerywam karierę - mówi w RMF FM najszybszy polski narciarz. Jędrzej Dobrowolski, który pobił rekord Polski w najszybszym zjeździe na nartach (przekroczył 244 km/h), postanowił odstawić narty w kąt. Polak jeżdżący w najwyższej kategorii Speed One elitarnych zawodów Speed Masters FIS opowiedział o powodach swojej decyzji dziennikarzowi RMF FM.

Paweł Pawłowski: Zapytałem pana o plany, a pan zaskakuje deklaracją o przerwaniu kariery.

Jędrzej Dobrowolski: Przerywam karierę, bo nie jestem w stanie uprawiać tego sportu tak, jakbym sobie tego życzył. Żeby robić to na najwyższym poziomie musiałbym spędzać przynajmniej 5-6 miesięcy na stoku. Nie mogę sobie na to pozwolić i stwierdziłem, że albo będę robił to na wysokim poziomie, albo w ogóle.

Ale nie może pan tego robić, bo brakuje sponsorów i pieniędzy, czy bardziej zdecydowały o tym powody osobiste?

Wszystkie te trzy rzeczy, które pan wymienił składają się na to. Sponsorzy są - bardzo im dziękuję za wsparcie - ale to nie są takie pieniądze, żeby wyłączyć się z życia zawodowego na pół roku co roku. Tak samo moje życie zawodowe też nie pozwala mi na to, żebym sobie odchodził na pół roku. Myślę, ze rodzina przez ostatnie 9 lat też ucierpiała i na pewno dzieci się ucieszą, że tata pojedzie z nimi na narty, a nie sam.

A co z marzeniami? Rekord Polski już jest, ale co z kolejnymi rekordami? To zawieszenie czy zakończenie kariery?

Na dziś nie widzę możliwości powrotu, ale nigdy nie mówię "nie", bo może się dużo zmienić. Dzisiaj jest tak, a jutro może być inaczej. W każdym razie ja spełniłem swoje marzenia. Dotarłem tam, gdzie nie myślałem, że nie dotrę. Byłem w czołówce światowej. Stałem na podium Pucharu Świata. Ścigałem się z najszybszymi ludźmi na świecie. Zatem dokonałem rzeczy, o których mi się nie śniło. Zawsze może być lepiej. Zawsze może być szybciej. Ja z żadnego ze swoich najszybszych przejazdów nie byłem do końca zadowolony; zawsze wiedziałem, że mogłem zrobić kilka rzeczy lepiej i mogło być szybciej. Apetyt rośnie w miarę jedzenia...

Zapytam inaczej: co musi się stać, żeby pan wrócił?

Kilka czynników. Musiałbym przejść na zawodowstwo, czyli żyć z tego. To pierwszy warunek, bo musiałbym się na tym skoncentrować.

Czego panu życzyć w dniu zawieszenia kariery? Powrotu?

Zdrowia! Jak będzie zdrowie, to reszta też będzie.

(ph)