Rozstawiona z "jedynką" Amerykanka Serena Williams, która walczy z chorobą, zmierzy się dziś o godz. 15 z Lucie Safarovą (13.) w finale French Open. Czeska tenisistka pierwszy raz w karierze zagra o tytuł w wielkoszlemowym turnieju.

Williams pod tym względem może pochwalić się znacznie większym doświadczeniem. W dorobku ma 19 triumfów w zawodach Wielkiego Szlema. Dwa z nich wywalczyła na kortach im. Rolanda Garrosa. W Paryżu świętowała sukces w 2002 i 2013 roku. Dwie zawodniczki w historii mają na koncie co najmniej 20 tytułów wywalczonych w imprezach tej rangi. Australijka Margaret Court może pochwalić się 24, a Niemka Steffi Graf - 22 triumfami.

Słynna Amerykanka jednak od kilku dni walczy w Paryżu nie tylko z rywalkami, ale i chorobą. Opuściła konferencję prasową zarówno w czwartek, jak i w piątek, a także trening w przededniu finału.

"Teraz to kwestia odpoczynku i utrzymywania odpowiedniego poziomu nawodnienia - tylko tyle mogę zrobić. Potrzebuję czasu, a nie mam go za dużo. Mam nadzieję, że jutro będę się czuła znacznie lepiej i będę w stanie dać z siebie wszystko na korcie" - podkreśliła w piątkowym oświadczeniu.

Liderka rankingu WTA wygrała wszystkie osiem dotychczasowych meczów z Safarovą. Czeszka w drodze do swojego pierwszego wielkoszlemowego finału wyeliminowała jednak m.in. broniącą tytułu Rosjankę Marię Szarapową i rozstawioną z numerem siódmym Serbkę Anę Ivanovic. 

Debiut Czeszki

Safarova jest piątą w historii leworęczną zawodniczką, która dotarła do decydującego spotkania Wielkiego Szlema w liczonej od 1968 roku Open Erze. 28-letnia zawodniczka po raz 40. startuje w imprezie wielkoszlemowej. Tylko dwie zawodniczki czekały dłużej na pierwszy tytuł w turnieju tej rangi. Francuzka Marion Bartoli dwa lata temu wygrała Wimbledon w swoim 47. występie wielkoszlemowym, a Czeszka Jana Novotna - triumfatorka londyńskich zawodów na kortach trawiastych z 1998 roku -  w 45.

W dotychczasowych meczach singlowych tegorocznej edycji paryskiej imprezy, której mecze transmituje Eurosport, Safarova spędziła na korcie 10 godzin i 23 minut. Williams - dziewięć godzin i 59 minut.

Dwie godziny wcześniej na kort Philippe'a Chatriera wyjdą Novak Djokovic i Brytyjczyk Andy Murray. Dokończą oni półfinał, przerwany w piątkowy wieczór z powodu ciemności i spodziewanych opadów. Wznowią rywalizację przy stanie 6:3, 6:3, 5:7, 3:3 dla Serba.

Na koniec sobotnich zmagań odbędzie się decydujący mecz debla mężczyzn. Rozstawieni z numerem pierwszym amerykańscy bliźniacy Mike i Bob Bryanowie zmierzą się z chorwacko-brazylijskim duetem Ivan Dodig-Marcelo Melo (3.)

(ug)