Zespół Renault przygotowuje plan B na wypadek, gdyby powrót Roberta Kubicy do Formuły 1 okazał się niemożliwy. Do testów zaproszono mistrza świata GP2, Romaina Grosjeana. Francuz zasiądzie za kierownicą bolidu już w piątek w Abu Zabi.

Rozważamy wszystkie opcje. Wciąż czekamy, by Robert nam powiedział, czy może uczestniczyć w testach. Nie sądzę jednak, by szybko wrócił. Być może w najbliższych tygodniach, ale nie w najbliższych dniach - zaznaczył szef zespołu Eric Boullier. Musimy mieć zarówno plan jego powrotu, jak i drugi plan, na wypadek, gdyby nie wrócił, czego osobiście bym sobie nie życzył - dodał.

Grosjean będzie testować bolid również przed ostatnim wyścigiem sezonu - Grand Prix Brazylii. Według jednego z francuskich portali internetowych poświęconych Formule 1, kierowca ma szansę startować w przyszłorocznych mistrzostwach świata.

W tym sezonie barwy Renault w wyścigach Grand Prix reprezentowali Rosjanin Witalij Pietrow oraz Niemiec Nick Heidfeld, którego od sierpnia zastąpił Brazylijczyk Bruno Senna.

Tymczasem dochodzą sprzeczne wiadomości na temat stanu zdrowia Kubicy, ciężko rannego w wypadku samochodowym 6 lutego podczas rajdu w Ligurii. Odpowiedzialny za program rehabilitacji doktor Riccardo Ceccarelli oświadczył ostatnio, że potrzeba jeszcze "kilku miesięcy ćwiczeń", by Polak zasiadł ponownie za kierownicą bolidu F1. Zupełnie odmienny punkt widzenia prezentuje chirurg Igor Rossello, który operował kierowcę. Zapewnił, że jego pacjent jest już gotowy do powrotu do rywalizacji.