"Witalij Pietrow powinien w nowym sezonie nadal być partnerem Roberta Kubicy"- powiedział szef grupy Lotus, która kupiła 25 procent udziałów w teamie Formuły. Według Danego Bahara ostateczny skład teamu zostanie ustalony najpóźniej do końca roku.

Pietrow jest na dobrej drodze, aby zachować miejsce w zespole na przyszły rok. Jego pierwszy sezon w F1 był udany - powiedział Bahar w wywiadzie dla BBC. Na razie oficjalnie potwierdzone zostało miejsce Kubicy w teamie, który zmieni nazwę na Lotus Renault GP. Sytuacja Pietrowa nie została jeszcze wyjaśniona. Jego największym atutem są pieniądze. Szefowie teamu nie chcą zrezygnować z kierowcy wspieranego przez rosyjską stocznię Vyborg Shipyard, koncern alkoholowy Flagman i producenta samochodów Łada.

Malezyjskie przedsiębiorstwo petrochemiczne Proton jest właścicielem całej Grupy Lotus. Jedna z jego spółek przed rokiem stworzyła nowy team Lotus GP-Cosworth, który bez większych sukcesów rywalizował w 2010 roku w mistrzostwach świata. W składzie miał Fina Heikki Kovalainena i Włocha Jarno Trulliego. W tym roku Renault zajęło piąte miejsce wśród zespołów, a Kubica był ósmy w klasyfikacji kierowców.