Czterokrotny mistrz świata Formuły 1 Niemiec Sebastian Vettel z teamu Red Bull nie jest zadowolony ze swojego bolidu. Przyznał, że przed pierwszym wyścigiem w Europie - zaplanowanym na 11 maja w Hiszpanii - silnik Renault w jego bolidzie musi zostać poprawiony. "Obecnie nie możemy się równać z Mercedesem" - stwierdził.

Vettel ocenił, że jednostka napędowa koncernu Renault zamontowana w jego bolidzie ma moc mniejszą o mniej więcej 80 KM od tych, którymi dysponują zawodnicy teamu Mercedes GP Niemiec Nico Rosberg i Brytyjczyk Lewis Hamilton. Według Vettela, jego silnik ma jednak jeszcze rezerwę, której uruchomienie pozwoli na nawiązanie z rywalami równorzędnej walki.

Z wyścigu na wyścig jest coraz lepiej, ale do doskonałości droga jeszcze daleka. Nasz bolid obecnie nie może się równać z Mercedesem, konieczne są zmiany - powiedział w Wiedniu Niemiec, który w tegorocznym sezonie nie wygrał żadnego z trzech wyścigów i tylko raz - w Grand Prix Malezji - stanął na najniższym stopniu podium.

Vettel przyznał, że na poprawę osiągnięć bolidu liczy dopiero podczas GP Hiszpanii. Wcześniej - przed wyścigiem w Chinach zaplanowanym na 20 kwietnia na torze w Szanghaju - inżynierowie Red Bulla nie zdążą poprawić osiągów samochodu.

Przedstawiciel działu silnikowego jego zespołu Helmut Marko potwierdził, że technicy już wiedzą, gdzie tkwi błąd niższej mocy ich jednostki, i już nad tym pracują, ale efektów można się spodziewać za kilka tygodni.

Zapowiedzi dotyczących modernizacji silnika nie chciał komentować szef ekipy Mercedes GP, były mistrz świata Austriak Niki Lauda. Nie zajmujemy się spekulacjami dotyczącymi nowości technologicznych w Formule 1. O tym, jaki mamy bolid, świadczą tegoroczne wyniki - w trzech wyścigach zanotowaliśmy trzy zwycięstwa i trzy drugie miejsca - stwierdził krótko.

Po trzech tegorocznych eliminacjach MŚ liderem jest Rosberg z dorobkiem 61 punktów. Drugie miejsce, z 50 punktami, zajmuje Hamilton. Vettel ma 23 punkty i jest sklasyfikowany na szóstej pozycji.

(edbie)