"Bycie grzecznym i kulturalnym w futbolu nie może być traktowane jako wada. Waldemar Fornalik ma pracować z najlepszymi polskimi piłkarzami, a nie jakąś parszywą dwunastką" - podkreśla Zbigniew Boniek, komentując wybór dotychczasowego trenera Ruchu Chorzów na nowego selekcjonera reprezentacji Polski.

Życzmy Waldkowi jak najlepiej. To miły, sympatyczny trener, który ma swoje zasady. I bardzo dobrze. Bycie grzecznym i kulturalnym w futbolu nie może być traktowane jako wada - podkreśla Boniek. Były piłkarz nie obawia się, że spokojne usposobienie Fornalika może mu przeszkodzić w kontaktach z reprezentantami Polski. Fornalik ma pracować z piłkarzami, a nie jakimiś łobuzami. Ma trenować najlepszych polskich zawodników. To nie jest szkoleniowiec reprezentacji więziennej ani żadnej "parszywej dwunastki". Trener nie musi się dogadywać z piłkarzami, on ma ich przekonać do swojej wizji, koncepcji szkoleniowej - zaznacza Boniek.

W nowej roli Fornalik zadebiutuje 15 sierpnia w wyjazdowym meczu towarzyskim z Estonią. We wrześniu zaś rozpocznie się najtrudniejszy dla niego sprawdzian - eliminacje do mistrzostw świata w 2014 roku w Brazylii.

Najważniejsze, aby Waldek miał dobrych piłkarzy - podkreśla Boniek, sugerując, że nowego selekcjonera czeka ciężka praca. Trzeba dalej szukać. Czy mamy solidny kręgosłup drużyny po Euro 2012? W tej imprezie zajęliśmy ostatnie miejsce w najsłabszej grupie turnieju. To jest odpowiedź na pytanie - podsumowuje.

Decyzję w sprawie wyboru nowego selekcjonera polskiej kadry podjął zarząd PZPN. Fornalik zastąpi na stanowisku Franciszka Smudę, z którym piłkarska centrala nie przedłuży wygasającego z końcem sierpnia kontraktu. Powodem jest porażka biało-czerwonych na Euro 2012.

Kontrakt Fornalika ma obowiązywać do zakończenia eliminacji MŚ 2014. W razie awansu Polaków zostanie przedłużony do 30 lipca 2014 roku.